Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Formuła 1 - Wiliams ogłosił skład

Treść

Coraz więcej zespołów Formuły 1 odkrywa karty dotyczące przyszłego sezonu. Ostatni - Williams, który ogłosił, iż nie ma zamiaru zmieniać składu i w 2009 roku w jego barwach nadal będą jeździć Niemiec Nico Rosberg i Japończyk Kazuki Nakajima. Kiedy podobny krok uczyni BMW Sauber? Nie wiadomo. Jeszcze niedawno spekulowano, iż Rosberg może zastąpić swego rodaka, Nicka Heidfelda w BMW. Jego kandydatura była ponoć mocno rozważana, ale już wiadomo, iż to nieaktualne. Drugi zawodnik niedzielnego, wieczornego wyścigu o Grand Prix Singapuru przedłużył umowę z Williamsem, podobnie uczynił jego kolega z teamu, Nakajima. Frank Williams, założyciel i szef zespołu, liczy, że doświadczenie i umiejętności niemieckiego kierowcy okażą się bezcenne przy rozwoju nowego bolidu i zaowocują jeszcze lepszymi wynikami w przyszłym sezonie. W bieżącym roku Rosberg stał na podium dwa razy, oprócz Singapuru - w Australii. - Jestem bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy, uważam Nico za jednego z najbardziej utalentowanych kierowców w stawce, także Kazuki notuje ciągłe postępy - powiedział Williams. Kilka tygodni temu skład na 2009 rok ogłosiło także Ferrari. O ile jednak Brazylijczyk Felipe Massa jest pewniakiem, o tyle w przypadku Kimiego Raikkonena (ponoć) jeszcze wszystko może się zmienić. Kluczowe - jeśli w ogóle jest taki temat - będą kolejne wyścigi. Broniący tytułu Fin w czterech ostatnich nie zdobył ani jednego punktu, wpadł w spory dołek i jeśli z niego nie wyjdzie - i to w stylu imponującym - może mieć problemy. Włoska prasa sugerowała, iż w jego kontrakcie znajduje się punkt, na mocy którego zespół za stosunkowo niewielką rekompensatą (raczej "niewielką", bo wynoszącą kilka milionów dolarów) może umowę rozwiązać. Sugerowano, iż to furtka, przez którą do Ferrari trafi Fernando Alonso, główny "rozgrywający" okresu transferowego. Hiszpan na razie reprezentuje barwy Renault, był mocno sfrustrowany brakiem perspektyw, ale niedzielny triumf w Singapurze mógł sporo w tej materii zmienić. Wiązano go z Ferrari, wiązano z BMW, a gdzie będzie jeździł w przyszłym roku - nie wiadomo. Niejasna jest także przyszłość Roberta Kubicy. Polak to gwiazda Formuły 1, bez problemu znalazłby zatrudnienie w każdym zespole, on oczywiście chce jeździć w takim, który zagwarantuje mu walkę o najwyższe cele. BMW takim jest, lecz nie tak dawno dużo mówiło się o najbardziej intrygującej opcji "Ferrari". Robert na razie zachowuje spokój, nic nie mówi, nie komentuje, podobnie zachowuje się jego zespół. - Nie będziemy się spieszyć z podjęciem decyzji, podamy ją w odpowiednim czasie - przyznał szef Polaka, Mario Theissen. Wciąż realna jest para Kubica - Alonso, tym bardziej że Heidfeld pewny swego być nie może. Kilka dni temu Honda poinformowała, iż rozmawiała z Niemcem w sprawie jego ewentualnego przejścia i nie były to pogawędki li tylko przyjacielskie i nic nieznaczące. Oczywiście wszystko to jedynie spekulacje, ile w nich prawdy przekonamy się być może dopiero po zakończeniu obecnego sezonu. Pewniaki? Karierę kończy Szkot David Coulthard, którego w zespole Red Bull Racing zastąpi rewelacyjny Niemiec Sebastian Vettel - najmłodszy zwycięzca wyścigu w historii F1. Skład ogłosiły Williams i Ferrari, choć Włosi mogą jeszcze wyciągnąć jakiegoś asa z rękawa, nic nie zmieni się w McLarenie. A poza tym możemy być świadkami najciekawszego okresu transferowego w dziejach. Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2008-10-03

Autor: wa