Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Europa potrzebuje chrześcijan

Treść

Owacyjnie przyjęty przez wiernych zgromadzonych na dziedzińcu prawosławnej katedry św. Jerzego w Stambule gest uściśniętych i wzniesionych dłoni Benedykta XVI i Bartłomieja I to symbol oczekiwanej jedności między dwoma Kościołami. Kolejny dzień papieskiego pielgrzymowania w Turcji stał się wołaniem o jedność wyznawców Chrystusa. Ojciec Święty i prawosławny patriarcha Konstantynopola ogłosili wczoraj wspólną deklarację, potwierdzając wolę kontynuowania dialogu ekumenicznego. "W Europie, pozostając otwarci na inne religie i ich kulturowy wkład, musimy zjednoczyć nasze wysiłki na rzecz ochrony chrześcijańskich korzeni, tradycji i wartości" - wezwali w dokumencie. Ojciec Święty, który rano odprawił Mszę Świętą w wąskim gronie, był następnie obecny podczas celebrowanej przez ekumenicznego patriarchę Bartłomieja I, honorowego zwierzchnika prawosławia, Boskiej Liturgii według formularza św. Jana Chryzostoma, wspólnej dla Kościołów tradycji bizantyjskiej. Wczorajsza liturgia miała szczególnie uroczystą oprawę podkreśloną wspaniałymi szatami celebransa. Przyjazdowi Papieża do Patriarchatu Ekumenicznego w dawnej greckiej dzielnicy Stambułu towarzyszyło bicie dzwonów, które w tradycji prawosławnej wzywają do modlitwy za przybywających gości. Na powitanie Ojcu Świętemu wyszedł patriarcha. Na początku liturgii, w przedsionku XVIII-wiecznej katedry św. Jerzego, dokonała się wymiana pocałunku pokoju. Trzygodzinne nabożeństwo zostało odprawione w dniu uroczystości ku czci św. Andrzeja Apostoła, patrona Patriarchatu. Podczas Boskiej Liturgii, która składa się z trzech głównych części (przygotowanie darów, liturgia katechumenów, liturgia wiernych), celebrans i wszyscy wierni patrzą na wschód, skąd Chrystus przybędzie ponownie w chwale. Odmawiane jest nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary, po którym ma miejsce anafora św. Jana Chryzostoma (350-407). Komunię wierni przyjmują pod obiema postaciami. Ojciec Święty przewodniczył odmówionej w języku greckim modlitwie "Ojcze nasz". Tylko jedność jest wiarygodna Zarówno Papież, jak i Bartłomiej I w swoich przemówieniach zwracali uwagę na to, co dotychczas dokonało się dzięki inicjatywom ekumenicznym i jakie jeszcze elementy misji obu Kościołów można wykorzystać na drodze ku pełnej jedności. Jak powiedział Benedykt XVI, w posłudze Biskupa Rzymu i patriarchy Konstantynopola uwidacznia się kontynuacja powołania Szymona Piotra i Andrzeja, których Pan wezwał do szerzenia Jego nauki. - Daleko jeszcze do ukończenia tego zadania pozostawionego nam przez świętych braci Piotra i Andrzeja - ocenił. Ojciec Święty zapewnił, że Kościół katolicki dołoży wszelkich starań, aby przezwyciężyć przeszkody w dialogu. Za istotny postęp uznał niedawne wznowienie dyskusji teologicznych nad takimi kwestiami jak np. prymat Biskupa Rzymu w Kościele. Naglącej misji Kościoła katolickiego i prawosławnego Papież upatruje w staraniach zmierzających do odnowy chrześcijańskiego oblicza Europy, osłabionej procesem sekularyzacji. Zauważył, że w krajach Zachodu, które wyrosły na tradycji chrześcijańskiej, Ewangelia jest obecnie "często podważana, a nawet odrzucana". Zmiana tej sytuacji wymaga ogromnego nakładu pracy i zaangażowania wszystkich wspólnot chrześcijańskich. - Nasze wysiłki w zacieśnianiu więzi między Kościołem katolickim i Kościołami prawosławnymi są częścią tego zadania misyjnego. Podziały, które istnieją między chrześcijanami, są zgorszeniem dla świata i przeszkodą w głoszeniu Ewangelii - stwierdził Benedykt XVI. Zwrócił też uwagę na to, że świadectwo komunii i miłości braterskiej między chrześcijanami wzmocni ich wiarygodność. Wskazał, że wspólna modlitwa przybliża do uczestnictwa w jednym stole Pana. - Właśnie w liturgii przypominamy sobie o potrzebie osiągnięcia jedności w wierze, jak i w modlitwie - mówił w homilii Bartłomiej I. Z żalem przypomniał, że wspólne sprawowanie Boskiej Liturgii (Eucharystii) nie jest jeszcze możliwe. - Modlimy się o nastanie dnia, gdy sakramentalna jedność będzie realizowana w pełni - zaznaczył. W serdecznych słowach podziękował Papieżowi i całej delegacji watykańskiej za obecność. Po zakończeniu nabożeństwa Benedykt XVI i Bartłomiej I wyszli na balkon, by udzielić błogosławieństwa - z łacińską i grecką formułą - licznie zebranym na dziedzińcu Patriarchatu wiernym. Następnie podali sobie ręce i wznieśli je ku górze, co wywołało owacje. Deklaracja Ojciec Święty i patriarcha podpisali w siedzibie Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola wspólną deklarację. Dokument składa się z siedmiu punktów. Znajduje się w nim wyrażenie woli kontynuowania dialogu ekumenicznego, również na płaszczyźnie teologicznej, gdzie wielką rolę odgrywa reaktywowana w ostatnim czasie komisja mieszana. Sygnatariusze oceniają to, co udało się do tej pory osiągnąć, poczynając od wysiłków Pawła VI i Atenogorasa I. Podejmują również refleksję nad misją głoszenia Ewangelii we współczesnym świecie, co uważają za palącą potrzebę nawet w krajach tradycyjnie chrześcijańskich. "Nie możemy pozostawać obojętni na wzrost sekularyzacji, relatywizmu, a nawet nihilizmu, zwłaszcza w świecie Zachodu" (p. 3) - uważają. Zwierzchnicy obu Kościołów pozytywnie oceniają proces, który doprowadził do powstania Unii Europejskiej, ostrzegają jednak przed gwałceniem prawa do wolności religijnej, stanowiącej "świadectwo i gwarancję poszanowania wszystkich innych wolności" (p. 4). Apelują o ochronę mniejszości, także wyznaniowych. Deklarują wreszcie zjednoczenie wysiłków na rzecz ochrony chrześcijańskich korzeni, tradycji i wartości Europy, a także na rzecz rozwiązywania globalnych problemów społecznych (ubóstwo, terroryzm, wyzysk), pokoju na Bliskim Wschodzie oraz przełamywania wszelkich form przemocy i dyskryminacji. "Zabijanie niewinnych ludzi w imię Boga jest grzechem przeciw Niemu i przeciw ludzkiej godności. Musimy wszyscy zaangażować się w przemyślaną na nowo służbę człowiekowi i w obronę życia ludzkiego, każdego ludzkiego życia" (p. 5) - stwierdzają. Trzeba szukać dróg pokoju Wizyta w muzeum Hagia Sophia, w Błękitnym Meczecie i liczne spotkania wypełniły popołudnie i wieczór przedostatniego dnia pielgrzymowania Benedykta XVI w Turcji. Ojciec Święty zwiedził bizantyjską świątynię Mądrości Bożej (Hagia Sophia) usytuowaną pomiędzy pałacem Topkapi a XVII-wiecznym Błękitnym Meczetem. Oglądał imponujących rozmiarów, słynącą ze wspaniałych mozaik figuratywnych i zadaszenia, chrześcijańską bazylikę, którą po upadku Konstantynopola zamieniono na meczet, a w 1934 r. - decyzją prezydenta Atatürka - na muzeum. Wybudowanie bazyliki na miejscu poprzedniej świątyni, którą strawił ogień, zlecił w VI w. cesarz Justynian I. Przez ponad tysiąc lat był to największy kościół chrześcijański. Papieskim przewodnikiem w Hagia Sophia był dyrektor muzeum, który odpowiadał na szereg pytań i poprosił o wpis do księgi pamiątkowej. Benedykt XVI, podobnie jak w 1979 r. nieoficjalnie uczynił to Jan Paweł II, wstąpił też do Błękitnego Meczetu (Sultan Ahmet Camii), dumy Imperium Osmańskiego, najważniejszej muzułmańskiej świątyni w mieście. Towarzyszył mu mufti Stambułu Mustafa Cagrici. W pewnym momencie obaj przystanęli na chwilę refleksji, osobistej medytacji. Jak powiedział szef watykańskiego biura prasowego ks. Federico Lombardi, Ojciec Święty w tej chwili "z pewnością zwrócił się myślami ku Bogu". W upominku Papież otrzymał m.in. majolikową płytkę z wizerunkiem gołębicy, mufti Stambułu zaś - obraz przedstawiający gołębie pokoju. Według naocznych świadków, w momencie wręczania majoliki mufti Cagrici powiedział: - Wszystkie modlitwy zaczynają się od imienia Allaha, jedynego Boga. - Módlmy się za braterstwo całej ludzkości - odrzekł Ojciec Święty. Wychodząc z meczetu, Benedykt XVI wyraził nadzieję, że "ta wizyta pomoże wspólnie odnaleźć drogę pokoju dla dobra całej ludzkości". Dziękuję za waszą wiarę Wieczorem Papież spotkał się z patriarchą Ormian Mesrobem II, przyjął także metropolitę syryjsko-prawosławnego Filuskinosa Yusufa Cetina i wielkiego rabina Turcji Isaaka Halevę. Przy kolacji rozmawiał z katolickimi biskupami Turcji. U wrót katedry Świętej Maryi przedstawiciele Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego powitali wyczekiwanego gościa, zgodnie ze swoją narodową tradycją, chlebem, solą i wodą różaną symbolizującą życzliwe nastawienie. Papież z uznaniem podziękował za chrześcijańską wiarę i świadectwo Ormian "przekazywane często w bardzo tragicznych okolicznościach, jak te, których doświadczyli w ubiegłym stuleciu" (te słowa można odczytać jako odwołanie do ludobójstwa popełnionego na Ormianach w Turcji osmańskiej w latach 1915-1917). Modlił się również o jedność chrześcijan. To pragnienie podziela też Mesrob II. Dziś, w ostatnim dniu swojej pielgrzymki do Turcji, Papież odprawi Mszę Świętą w katolickiej katedrze Ducha Świętego w Stambule. Jolanta Tomczak, Stambuł, "Nasz Dziennik" 2006-12-01

Autor: ea