Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Etos i ideały żołnierzy II RP przetrwały

Treść

Prezydent Lech Kaczyński podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej wręczył Ordery Odrodzenia Polski byłym żołnierzom II wojny światowej z kraju i z zagranicy zasłużonym dla środowisk kombatanckich i polonijnych.
- Nie może być tak, że lekcję pokory musieli odrobić pokonani, natomiast zwycięzcy do dzisiaj widzą co najwyżej swoje błędy - powiedział wczoraj prezydent Lech Kaczyński podczas spotkania z uczestnikami Światowego Zjazdu Polskich Kombatantów. Było to bezpośrednie nawiązanie do słów Władimira Putina, premiera Rosji, który określił pakt Ribbentrop - Mołotow jako "błąd".
Dodał również, że lekcja pokory nie dotyczy Polski. - Nie może być tak, że lekcję pokory musieli odrobić pokonani, natomiast zwycięzcy do dzisiaj widzą co najwyżej swoje błędy, błędy popełniliśmy i my - stwierdził Kaczyński.
Prezydent odznaczył m.in. generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, prezesa Związku Powstańców Warszawy - Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski; Edmunda Baranowskiego, wiceprezesa Związku Powstańców Warszawy, Czesława Cywińskiego, prezesa Zarządu Głównego Światowego Związku AK Żołnierzy, i Bolesława Hozakowskiego, wiceprezesa tej organizacji - Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Tym odznaczeniem został uhonorowany także kontradmirał Jerzy Tumaniszwili - najwyższy rangą żyjący oficer Polskiej Marynarki Wojennej, oficer na niszczycielach ORP "Burza", ORP "Krakowiak" i ORP "Piorun".
W imieniu odznaczonych głos zabrał Zbigniew Ścibor-Rylski. - Pomyślmy sobie: młody, świeżo upieczony podporucznik, walczący w grupie gen. Franciszka Kleeberga pod Kockiem, ma zaszczyt przemawiać tu, w Pałacu Prezydenckim. Czy siedemdziesiąt lat temu ktokolwiek mógł przypuścić, że doczekamy się takiej chwili, żeby w wolnej, niepodległej naszej Najjaśniejszej Ojczyźnie znaleźć się w gronie weteranów II wojny światowej? - powiedział Ścibor-Rylski. Wyraził również zadowolenie, że "etos, ideały naszych żołnierzy, oficerów, generałów II RP przetrwały". - Młode pokolenie przejęło je i powstała "Solidarność". Powstała już nie dzięki walce i przelewowi krwi - takie jak my toczyliśmy z wrogiem. Myślę, panie prezydencie, że te wysokie odznaczenia, jakie otrzymaliśmy, to wyraz uznania dla tego pokolenia, które walczyło i ginęło na polu walki w obronie naszej ukochanej Ojczyzny - konkludował prezes.
Prezydent Lech Kaczyński podziękował kombatantom. - Za Polskę, dla Polski i dla jej chwały wykonaliście swój obowiązek - powiedział.
Premier melduje
Premier Donald Tusk podczas spotkania z uczestnikami Światowego Zjazdu Polskich Kombatantów przypomniał wtorkowe obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. W jego opinii, były one hołdem złożonym kombatantom przez przywódców zagranicznych delegacji. - Jestem dumny, że mogę przed Wami stanąć i złożyć meldunek o wczorajszym wydarzeniu, które było europejskim, światowym hołdem wobec Was - oznajmił wczoraj Tusk licznie zgromadzonym kombatantom w Centrum Informacyjnym Wojska Polskiego. Dodał, że przedstawiciele wszystkich państw, którzy pojawili się na Westerplatte, "przekazywali wyrazy najwyższego uznania i czci dla Waszego bohaterstwa". Jego zdaniem, hołd złożyli także "potomkowie sprawców i ofiar". - Dzięki Wam i temu wielkiemu historycznemu gestowi cała Polska może chodzić dziś z podniesioną głową - powiedział premier.
Wyraził opinię, że Polska przegrała w 1939 r. bój "nie dlatego, że nie było bohaterów, lecz dlatego, że byliśmy samotni". Zapewnił, że jako zobowiązanie swego rządu traktuje utrzymanie stanu, w którym nikt nigdy nie będzie mógł powiedzieć, że Polska jest krajem sezonowym. - Aby nikt na świecie nie śmiał powiedzieć, że Polska to państwo sezonowe, żeby nikt nigdy na świecie nie ośmielił się kwestionować naszego prawa do niepodległości, aby nikt na świecie nigdy nie doprowadził do sytuacji, w której znowu jakieś tragiczne pokolenie będzie musiało dawać przykład bohaterstwa, jakiego świat nie widział. To jest główne zobowiązanie, z którym dzisiaj do Was przyjechałem i takie zadanie przyjęliśmy na siebie jako pokolenie, ale także jako rząd, aby Polski nie pozostawić nigdy w dramatycznym osamotnieniu - podkreślił premier.
Poczucie winy mają tylko Niemcy
Przewodniczący komitetu honorowego obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej Władysław Bartoszewski zwrócił uwagę na potrzebę pojednania zwaśnionych w jej wyniku narodów. - Nienawiść dekonstruuje, otwartość, wyciągnięte ręce, gotowość do wybaczenia - buduje - mówił Bartoszewski. Według niego, "do wybaczenia trzeba poczucia winy i to poczucie w tej chwili demonstruje jeden z naszych sąsiadów, demonstruje główny sprawca wojny - demonstrują Niemcy". - To napełnia nadzieją - konkludował przewodniczący.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-09-03

Autor: wa