Ekonomia po angielsku
Treść
Medycyna, ekonomia albo agroekologia po angielsku? Krakowskie uczelnie coraz chętniej organizują studia w tym języku. Polacy jednak nie wszędzie mają wstęp. Przeszkodą w studiowaniu medycyny okazuje się obywatelstwo. Nauka po angielsku w uczelniach polskich przestaje być przywilejem obcokrajowców. Nasi studenci, aby zwiększyć swoje szanse na rynku pracy, również decydują się na taką formę studiów. Z myślą o nich krakowskie uczelnie poszerzają swoje oferty. W Akademii Górniczo-Hutniczej od zeszłego roku polscy studenci mogą bezpłatnie studiować po angielsku m.in. na kierunku automatyka i robotyka na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Robotyki. - Kilka wydziałów pracuje nad przygotowaniem programów i uruchomieniem studiów z wykładowym językiem angielskim - mówi prof. Janusz Gołaś, pełnomocnik rektora ds. studiów w językach obcych. W AGH przez kilka lat działała również Międzynarodowa Szkoła Inżynierska, w której studiowali zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy. W zeszłym roku z powodu problemów finansowych szkoła została zlikwidowana. - Przygotowujemy teraz jednolity program obejmujący przedmioty w języku angielskim, które będzie można wybierać fakultatywnie - mówi prof. Gołaś. - Zależy nam, żeby polscy studenci mieli taką możliwość, ale myślimy również o obcokrajowcach. Z roku na rok gościmy coraz więcej studentów z zagranicy, którzy trafiają do AGH w ramach europejskich programów Socrates/Erasmus. Brakuje dla nich oferty edukacyjnej. Studia po angielsku prowadzi również Uniwersytet Ekonomiczny. Można się kształcić na takich kierunkach, jak stosunki międzynarodowe, finanse i rachunkowość oraz ekonomia (od 3,9 tys. do 4,2 tys. zł za semestr). Prowadzony jest również semestralny, płatny program w języku angielskim English Track. Jak usłyszeliśmy w Akademii Rolniczej, zainteresowanie studiami anglojęzycznymi jest spore. Polacy mogą bezpłatnie uczyć się na kierunku ochrona środowiska ze specjalnością agroekologia. Wszyscy chętni muszą przystąpić do rozmowy kwalifikacyjnej. Przy rekrutacji pod uwagę brana jest średnia ocen oraz znajomość języka angielskiego. Do uruchomienia kierunków anglojęzycznych dla Polaków przymierza się również Politechnika Krakowska. Studia być może rozpoczną się już od najbliższego semestru. Jak na razie z takiej formy nauki mogą korzystać obcokrajowcy, m.in. na Wydziale Fizyki, Matematyki i Informatyki Stosowanej oraz na Wydziale Inżynierii Elektrycznej i Komputerowej. Czesne za rok wynosi 4 tys. euro. Po angielsku można też studiować na kierunku lekarskim na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale Polacy napotykają tu przeszkody. W Szkole Medycznej dla Obcokrajowców, działającej już ponad 10 lat przy Wydziale Lekarskim Collegium Medicum UJ, od kandydatów wymaga się obywatelstwa innego niż polskie. Studia kosztują 11 tys. euro za rok. Obecnie uczy się 425 cudzoziemców, pochodzących głównie ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i Norwegii. - Celem utworzenia szkoły oferującej studia medyczne w języku angielskim było kształcenie obcokrajowców, czyli internacjonalizacja edukacji. Nie rozważamy aktualnie możliwości uruchomienia studiów medycznych w języku angielskim dla Polaków - mówi prof. Piotr Laidler, prodziekan ds. nauki i współpracy z zagranicą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum UJ. Jak wyjaśnia, chodzi o to, by otwierać się na kontakty międzynarodowe, przyciągać do naszego kraju ludzi z całego świata, proponując im studia na polskich uczelniach. - Polscy studenci mogą studiować na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym w języku polskim, gdyż obowiązkiem statutowym UJ jest, zgodnie z konstytucją, kształcenie Polaków w rodzimym języku - tłumaczy prof. Laidler. - Ponadto obowiązują ich, jako obywateli polskich, zasady rekrutacji przyjęte dla kształcenia na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym w naszym kraju. Obcokrajowcy natomiast podlegają innym zasadom kwalifikacji. Muszą spełnić kryteria obowiązujące przy przyjęciach na studia medyczne w krajach, z których pochodzą, i przystąpić do dodatkowych testów. - Myślę, że gdyby otworzono kierunek lekarski po angielsku, na pewno znaleźliby się chętni, głównie ze względu na możliwość opanowania słownictwa medycznego i znalezienia w przyszłości pracy za granicą - mówi Joanna, studentka V roku medycyny UJ. Kandydatom, którzy chcieliby studiować medycynę po angielsku, pozostają zagraniczne uczelnie. Za rok nauki w Anglii, Walii czy Irlandii Północnej będą musieli zapłacić maksymalnie 3175 funtów. KATARZYNA KLIMEK "Dziennik Polski" 2007-12-05
Autor: wa