Egzaminy z kamerami
Treść
Zdający na prawo jazdy będą mogli potem zobaczyć nagranie
Od poniedziałku egzamin na prawo jazdy będzie rejestrowany przez kamery i zapisywany na komputerowych dyskach, aby w razie odwołań można było prześledzić jego przebieg.
Małopolskie Ośrodki Ruchu Drogowego kończą montowanie i testowanie odpowiednich urządzeń.
Wprowadzenie obowiązkowego nagrywania przebiegu praktycznego egzaminu na prawo jazdy planowano już 3 miesiące temu. Jednak wtedy ośrodki egzaminacyjne nie były jeszcze do tego gotowe, więc minister transportu zgodził się przesunąć termin z 10 stycznia na 10 kwietnia. Kamery mają rejestrować obraz i głos, wszystko będzie zapisywane na komputerowym dysku, a potem przechowywane przez 14 dni od daty egzaminu.
W Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego pierwsze kamery zamontowano ponad rok temu; płacąc za nie 58 tys. zł. Była to pojedyncza kamera w samochodzie i czasem sprzęt zawodził, a raz na 2 tygodnie ktoś odwołujący się od negatywnego wyniku egzaminu wnioskował o przejrzenie nagrania. Wprowadzony wtedy system nie spełniał jednak wymagań stawianych przez Ministerstwo Transportu i Budownictwa, dlatego konieczne było zamówienie nowych urządzeń, co kosztowało ok. 170 tys. zł. MORD w Krakowie zamówił 20 zestawów, 19 zamontowano w samochodach, 1 pozostał w rezerwie. W samochodach krakowskiego ośrodka będą aż 4 kamery. Pierwsza pokaże obraz z przodu pojazdu, druga - z tyłu, trzecia - wnętrze samochodu, a czwarta - przy prędkościomierzu. W najbliższy weekend sprzęt przejdzie ostatnie testy.
Samochody MORD w Tarnowie zostały wyposażone w 3 kamery (nie będzie tej przy prędkościomierzu). Za system do 13 samochodów zapłacono ok. 100 tys. zł. Przez kilka dni prowadzono testy, podczas których nie było większych kłopotów.
W 14 samochodach nowosądeckiego MORD będą po 2 kamery (pokazujące obraz z przodu pojazdu i jego wnętrza), ale istnieje możliwość rozbudowy systemu nagrywania egzaminów i najprawdopodobniej będzie to trzecia kamera rejestrująca obraz z tyłu samochodu. Koszt zakupu i instalacji sprzętu w samochodach to ok. 90 tys. zł.
Zapis przebiegu egzaminów na prawo jazdy ma zabezpieczać przed korupcją i zapewnić kandydatom na kierowców możliwość udowodnienia, że np. egzaminator oblał ich niesłusznie lub zachowywał się nieodpowiednio. Istnieje jednak niebezpieczeństwo awarii systemu rejestrującego, a to może mieć niebagatelne skutki dla wielu zdających. Jeśli np. monitor pokazujący, że obraz jest nagrywany, nagle zgaśnie, to egzaminator powinien przerwać egzamin, a kandydat powtórzyć go. Jeszcze dramatyczniej może być wtedy, gdy np. odwołujący się od negatywnego wyniku egzaminu zażąda pokazania zarejestrowanego obrazu, a okaże się, że nie ma nagrania z innych egzaminów, nawet zakończonych pozytywnym wynikiem. Wówczas egzaminy te również trzeba będzie powtórzyć.
(GEG)
Autor: ab