Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dzisiaj o godz. 20: Lech Poznań - Cracovia

Treść

Zdobyć pierwszą bramkę i pierwsze punkty w meczu wyjazdowym w tym sezonie - oto cel, który przyświeca piłkarzom Cracovii przed dzisiejszym meczu w Poznaniu z Lechem. Początek o godz. 20, sędziuje Marcin Szulc z Warszawy. Krakowianie mają fatalny bilans w meczach wyjazdowych, tej jesieni nie zdobyli jeszcze punktu, nie strzelili gola. - W końcu musimy się kiedyś przełamać, chciałbym, aby stało się to w Poznaniu - mówi Łukasz Skrzyński. Obrońca "Pasów" ma prawo być optymistą, bo krakowianie potrafią grać z Lechem. Od chwili powrotu do I ligi grali z nim sześciokrotnie i 5 razy schodzili z boiska jako zwycięzcy. Przed wyjazdem do Poznania piłkarze Cracovii mieli wczoraj o godzinie 11 krótki, 40-minutowy trening na boisku przy ul. Wielickiej. Trener Stefan Majewski ma sporo problemów personalnych, z powodu urazów w meczu z Lechem nie wystąpią: Jacek Wiśniewski (leczenie potrwa około 10 dni), Kamil Witkowski (wczoraj opuścił szpital, badania lekarskie są pomyślne dla piłkarza), Karol Kostrubała (ma naciągnięte więzadła w kolanie, przerwa potrwa też z 10 dni) i leczący od dłuższego czasu kontuzję kostki Michał Karwan. Do kolegów dołączył Marcin Bojarski, który po raz ostatni grał w lidze w połowie września z Groclinem. - Nie jestem jeszcze na 100 procent przygotowany fizycznie, mógłbym wejść na boisko na kilkanaście, może kilkadziesiąt minut. Wczoraj ćwiczył Tomasz Moskała, ale podczas zajęć odczuwał lekki ból w mięśniu dwugłowym. - Decyzja, czy wyjdę na boisko, zapadnie w dniu meczu. Chciałbym bardzo zagrać - wyjaśnił. Bartłomiej Dudzic po stłuczeniu mięśnia w meczu Młodej Ekstraklasy z Wisłą ćwiczy już normalnie. Po raz pierwszy w 18-osobowej kadrze znalazł się Kacper Tatara, który w meczu o Puchar Ekstraklasy z Kolporterem Koroną zdobył zwycięską bramkę. - Na treningach starałem się pokazać trenerowi Majewskiemu, że zasługuję na meczową kadrę. Znam jednak swoje miejsce w szyku, nie liczę na grę od pierwszej minuty, ale może trener da mi szansę choć na krótko - mówi Tatara. Do Poznania pojechało 18 graczy, bramkarze: Cabaj i Olszewski, obrońcy: Kulig, Skrzyński, Radwański, Wacek i Wojciechowski, pomocnicy: Baran, Kłus, Nowak, skrzydłowi i napastnicy: Moskała, Pawlusiński, Bojarski, Szwajdych, Szczoczarz, Dudzic, Tatara, Karcz. Prawdopodobnie Cracovia zagra w ustawieniu 1-3-4-3, a więc z trzema napastnikami. Z Poznania nadeszła wiadomość, że kontuzjowany jest bramkarz Dolha, zastąpi go Kotorowski. (AS) Dariusz Pawlusiński: Lubimy Kotorowskiego - Nie ma Dolhy. Nie wiem, czy to strata dla Lecha, bo ostatnio nie był w najwyższej formie. Kotorowski umie bronić, ale my jakoś mamy do niego szczęście - mówi napastnik Cracovii Dariusz Pawlusiński. - W poprzednich meczach po naszych strzałach kilka razy wyciągał piłkę z siatki. Lubimy grać przeciwko Kotorowskiemu. - Wasze mecze z Lechem są zawsze widowiskowe, w ostatnich dwóch pojedynkach padło aż 10 goli. - Bo oba zespoły lubią grać ofensywnie. Lech ma groźnych napastników, my w ostatnich meczach stwarzamy więcej sytuacji bramkowych, lecz jeszcze ze skutecznością nie jest najlepiej. Ale wierzę, że w Poznaniu może nastąpić przełom. - Na widowni ma zasiąść ponad 15 tysięcy widzów... - I bardzo dobrze, ja lubię grać przy takiej widowni, żywo reagującej na wydarzenia na boisku. Pamiętam ostatni mecz w Poznaniu, wygrany przez nas w dramatycznych okolicznościach 4-3. Było gorąco na widowni, a mimo to wygraliśmy, ja zdobyłem jedną z bramek. Rozmawiał: AS "Dziennik Polski" 2007-10-26

Autor: wa