Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dymisja Sawickiego wewnątrzpartyjną walką w PSL

Treść

Marek Sawicki, minister rolnictwa z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), poinformował, że jutro na ręce premiera Donalda Tuska (PO) złoży rezygnację z zajmowanego stanowiska.

Zapowiedź rezygnacji jest skutkiem ujawnionej przez „Puls Biznesu” rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina i byłego prezesa Agencji Rynku Rolnego Władysława Łukasika, w której mowa była m.in. o sytuacji w ARR oraz o nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w spółkach rolniczych z udziałem działaczy PSL. Przywołany w niej został również Sawicki, m.in. w kontekście sprawy o przekroczenie uprawnień przez dwóch byłych prezesów ARR, w tym Łukasika, przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników. Minister rolnictwa zeznawał w tej sprawie.

- Tych spraw-problemów w rolnictwie było wiele, one stopniowo się gromadziły. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że taka afera w końcu „wybuchła”. Wynikająca z opublikowanych nagrań skala wykorzystywania państwa do celów prywatnych jest przerażająca – powiedział w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl poseł Jacek Bogucki z Solidarnej Polski, członek sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jednocześnie podkreślił, że możemy być świadkami wewnątrzpartyjnej walki i „tarć” w Polskim Stronnictwie Ludowym (PSL).

- Wielokrotnie podczas sejmowej komisji rolnictwa zwracaliśmy uwagę na złą sytuację chociażby w spółce Elewarr. Wskazywaliśmy na to, że w ostatnich czterech latach zlikwidowano wszystkie przedsiębiorstwa państwowe obsługujące rolnictwo. Właściwie cała obsługa tego segmentu rynku przeznaczona jest do prywatyzacji. Podkreślaliśmy, że bardzo źle się dzieje w jednostkach, które mają obsługiwać rolnictwo. Zwracaliśmy uwagę na sytuację w agencjach, na personalne roszady, które tam się dokonywały ze szkodą dla dobrego wspierania polskich rolników – powiedział Bogucki. Jak zaznaczył, „warto przypomnieć, że na początku zeszłej kadencji rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego uchwalano zmiany w przepisach dotyczących jednej z agencji. Wprowadzono wówczas normy pozwalające na to, by z klucza politycznego zwalniać lub powoływać władze kierownicze nawet w biurach powiatowych”.

- Co już wtedy wskazywało na to, że z nominacjami politycznymi schodzono nawet do szczebla powiatowego – podkreślił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl poseł Solidarnej Polski. Wyraził nadzieję, że ta afera wpłynie na „poprawę sytuacji polskich rolników i będzie wskazówką, pewnym otrzeźwieniem dla tych, którzy politycznie wykorzystywali funkcje i piastowane przez siebie stanowiska, nawet te z wysokiego szczebla decyzyjnego".

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku poinformowała dziś, że wszczęła postępowanie sprawdzające dotyczące zeznań ministra Sawickiego w toczącym się procesie dwóch byłych prezesów Agencji Rynku Rolnego.

Izabela Kozłowska

Nasz Dziennik Środa, 17 lipca 2012

Autor: au