Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dwóch do fotela

Treść

Kto zostanie prezydentem Krakowa?

Tomasz Szczypiński został wczoraj niespodziewanie kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Krakowa. To już drugi - obok urzędującego prezydenta Jacka Majchrowskiego - oficjalny pretendent do objęcia władzy w następnej kadencji.

Wczoraj Rada Powiatowa PO głosowała dwie kandydatury: posła Tomasza Szczypińskiego i Janusza Sepioła, marszałka województwa małopolskiego. Nieoczekiwanie wygrał Tomasz Szczypiński, choć Sepioł miał za sobą poparcie Jana Rokity. Marszałka poparły 23 osoby, a posła 47. Z wstępnych badań popularności przeprowadzonych na użytek partii wynika jednak, że to Sepioł cieszy się większą popularnością w Krakowie: dostał 22 proc. poparcia, podczas gdy Tomasz Szczypiński tylko 17 proc. - Te badania były tylko orientacyjne, nie wykonywała ich profesjonalna firma - mówi Paweł Sularz, przewodniczący PO w Krakowie. Teraz wybór Rady Powiatowej muszą jeszcze zaakceptować regionalne i krajowe władze PO, ale to raczej formalność. Tomasz Szczypiński jest posłem PO, był wiceprezydentem Krakowa w poprzedniej kadencji. Ma 53 lata, z wykształcenia matematyk, pracownik naukowy.

Do tej pory jedynym oficjalnym kandydatem był prof. Jacek Majchrowski, urzędujący prezydent, który zamiar ponownego kandydowania ogłosił już kilka miesięcy temu. Prof. Majchrowski, prawnik, należał do SLD, ale po objęciu władzy w Krakowie zawiesił swoje członkostwo w tej partii. W jego komitecie wyborczym mają znaleźć się ludzie związani nie tylko z lewicą, ale także byli członkowie PO i Unii Wolności (niektórzy teraz w Partii Demokratycznej).

Decyzji w sprawie wyboru kandydata nie pojęło jeszcze Prawo i Sprawiedliwość. Nieoficjalnie wiadomo, że chętny do kandydowania jest Piotr Boroń, obecnie senator PiS, a poprzednio przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego. - Oficjalny kandydat jeszcze nie został wybrany - mówi Dariusz Olszówka, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa.

Swojego kandydata zamierza wystawić Samoobrona. Jego nazwisko poznamy pod koniec tygodnia. - Wtedy zbierze się konwent Samoobrony i wybierze jedną osobę. Chętnych do kandydowania mamy kilku, ale lepiej by było, aby dogadali się wcześniej między sobą - mówi poseł Stanisław Łyżwiński. Szanse, aby kandydat Samoobrony wygrał w Krakowie są jednak znikome. Czy możliwe jest więc, aby Samoobrona poparła osobę wskazaną przez PiS, czyli np. Piotra Boronia? - Piotr Boroń? A kto to jest? Z jakiego ugrupowania? - zastanawia się na poważnie Stanisław Łyżwiński.

LPR także ma niewielkie szanse, aby jej kandydat stał się liczący w walce o fotel prezydenta. Nieoficjalnie mówi się, że partia zamierzała poprzeć prof. filologii rosyjskiej Annę Raźny albo Pawła Pytkę, obecnego przewodniczącego Rady Miasta w Krakowie. - My jeszcze nie tracimy nadziei, że uda się wystawić jednego wspólnego kandydata prawicowego. Jeśli to się jednak nie uda, będziemy mieli swojego - mówi Marek Kotlinowski, wicemarszałek Sejmu, prezes okręgu małopolskiego LPR.

(AM) Tomasz Szczypiński został wczoraj niespodziewanie kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Krakowa. To już drugi - obok urzędującego prezydenta Jacka Majchrowskiego - oficjalny pretendent do objęcia władzy w następnej kadencji.

Wczoraj Rada Powiatowa PO głosowała dwie kandydatury: posła Tomasza Szczypińskiego i Janusza Sepioła, marszałka województwa małopolskiego. Nieoczekiwanie wygrał Tomasz Szczypiński, choć Sepioł miał za sobą poparcie Jana Rokity. Marszałka poparły 23 osoby, a posła 47. Z wstępnych badań popularności przeprowadzonych na użytek partii wynika jednak, że to Sepioł cieszy się większą popularnością w Krakowie: dostał 22 proc. poparcia, podczas gdy Tomasz Szczypiński tylko 17 proc. - Te badania były tylko orientacyjne, nie wykonywała ich profesjonalna firma - mówi Paweł Sularz, przewodniczący PO w Krakowie. Teraz wybór Rady Powiatowej muszą jeszcze zaakceptować regionalne i krajowe władze PO, ale to raczej formalność. Tomasz Szczypiński jest posłem PO, był wiceprezydentem Krakowa w poprzedniej kadencji. Ma 53 lata, z wykształcenia matematyk, pracownik naukowy.

Do tej pory jedynym oficjalnym kandydatem był prof. Jacek Majchrowski, urzędujący prezydent, który zamiar ponownego kandydowania ogłosił już kilka miesięcy temu. Prof. Majchrowski, prawnik, należał do SLD, ale po objęciu władzy w Krakowie zawiesił swoje członkostwo w tej partii. W jego komitecie wyborczym mają znaleźć się ludzie związani nie tylko z lewicą, ale także byli członkowie PO i Unii Wolności (niektórzy teraz w Partii Demokratycznej).

Decyzji w sprawie wyboru kandydata nie pojęło jeszcze Prawo i Sprawiedliwość. Nieoficjalnie wiadomo, że chętny do kandydowania jest Piotr Boroń, obecnie senator PiS, a poprzednio przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego. - Oficjalny kandydat jeszcze nie został wybrany - mówi Dariusz Olszówka, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa.

Swojego kandydata zamierza wystawić Samoobrona. Jego nazwisko poznamy pod koniec tygodnia. - Wtedy zbierze się konwent Samoobrony i wybierze jedną osobę. Chętnych do kandydowania mamy kilku, ale lepiej by było, aby dogadali się wcześniej między sobą - mówi poseł Stanisław Łyżwiński. Szanse, aby kandydat Samoobrony wygrał w Krakowie są jednak znikome. Czy możliwe jest więc, aby Samoobrona poparła osobę wskazaną przez PiS, czyli np. Piotra Boronia? - Piotr Boroń? A kto to jest? Z jakiego ugrupowania? - zastanawia się na poważnie Stanisław Łyżwiński.

LPR także ma niewielkie szanse, aby jej kandydat stał się liczący w walce o fotel prezydenta. Nieoficjalnie mówi się, że partia zamierzała poprzeć prof. filologii rosyjskiej Annę Raźny albo Pawła Pytkę, obecnego przewodniczącego Rady Miasta w Krakowie. - My jeszcze nie tracimy nadziei, że uda się wystawić jednego wspólnego kandydata prawicowego. Jeśli to się jednak nie uda, będziemy mieli swojego - mówi Marek Kotlinowski, wicemarszałek Sejmu, prezes okręgu małopolskiego LPR.

(AM) "Dziennik Polski" 2006-08-21

Autor: ea