Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Drożeje prąd

Treść

Rząd nie potrafi przedstawić sensownego pomysłu na zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego. Zamiast tego forsuje program prywatyzacji zakładów energetycznych, który ostatecznie może wywindować ceny energii do wysokiego poziomu - uważają posłowie opozycji z Komisji Skarbu Państwa. W czasie wczorajszego posiedzenia komisji przedstawiciele spółek energetycznych zapowiedzieli blisko 40-procentowy wzrost cen hurtowych energii. Wiceminister skarbu Jan Bury (PSL) poinformował, że zostały zarejestrowane w sądzie wydzielone z Polskiej Grupy Energetycznej tzw. spółki obszarowe i przekazane do Polskich Sieci Energetycznych Operator, a w najbliższych dniach dojdzie do wydzielenia sieci linii wschodnich z PGE. - Umowa między PGE i PSE jest na finiszu - powiedział Bury. Zapewniał, że PSE Operator nie będzie spółką prywatyzowaną, a pozostanie spółką infrastrukturalną, w której będzie zachowany 100-procentowy udział Skarbu Państwa. Trwają przygotowania do debiutu giełdowego Poznańskiej Grupy Energetycznej Enea oraz PGE SA. Enea dzięki obecności na giełdzie - zapewnia MSP - podniesie swój kapitał o 30 proc., co pozwoli jej zaangażować się w nowe inwestycje, w tym rozbudowę sieci oraz odnawialne źródła energii. Debiut PGE SA ma nastąpić na początku przyszłego roku. Skarb Państwa ma zachować pakiet kontrolny. Również gdańska Energa będzie prywatyzowana - według Burego - w drugiej połowie 2009 roku. - To jest typowy plan prywatyzacji wszystkiego co się da. Nie wynika z niego wizja zabezpieczenia w miarę taniej energii elektrycznej dla społeczeństwa - komentuje działania rządu Donalda Tuska poseł PiS Marek Suski z Komisji Skarbu Państwa. Do końca roku rząd planuje sprzedaż tzw. resztówek, udziałów skarbowych w spółkach energetycznych, np. udziałów w Vatenfall, w Elektrociepłowni Białystok, Górnośląskim Zakładzie Energetycznym, Nadwiślańskiej Spółce Energetycznej. - Wszędzie trwają procedury przygotowujące do wyceny tych pakietów - powiedział Bury. - Z dzisiejszego posiedzenia dowiedzieliśmy się o drastycznych i niedługo nadchodzących podwyżkach cen energii. Zapowiadany jest 40-procentowy wzrost cen energii hurtowej, a część naszych firm energetycznych nabywa energię na rynku hurtowym. Możemy się spodziewać, że od stycznia nastąpi może nawet 30-procentowy wzrost energii - podkreśla poseł PiS. Według niego, w strategii rządu dla elektroenergetyki nie ma żadnych pomysłów na tańszą energię w Polsce. - Rząd nie przedstawia właściwie żadnego pomysłu na to, jak temu zapobiec i jak to łagodzić. Jedyny pomysł to wydzielenie operatorów sieciowych i sprzedanie energetyki. Inne plany rozbudowy energetyki to pojawiające się oględne zapowiedzi, że rząd będzie wspierał energetykę odnawialną, wiatraki, energię wodną, ale to wszystko bez konkretów - uważa Suski. Jego zdaniem, takie działania doprowadzą do sprzedania zakładów produkujących energię elektryczną w Polsce, "a stąd wynika, że ten 40-procentowy wzrost cen będzie tylko początkiem kolejnych wzrostów". - To jest taki plan: niech się dzieje, co chce, rząd umywa ręce - podkreśla Suski. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-09-04

Autor: wa