Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dożywotnia dyskwalifikacja

Treść

Prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Sepp Blatter opowiada się za dożywotnią dyskwalifikacją i postępowaniem karnym wobec zawodników, którzy celowo dopuszczą się wyjątkowo brutalnych fauli. Blatter odniósł się do kwestii brutalnych zagrań w związku z zaplanowanym na dziś spotkaniem International Football Asocation Board (IFAB), czyli działającej przy FIFA rady zajmującej się przepisami piłkarskimi. - Wzrastająca liczba brutalnych fauli to obecnie jeden z najważniejszych problemów światowego futbolu - zaznaczył Blatter. - Jeśli ktoś dopuszcza się takich zagrań celowo i z premedytacją, to powinien zostać wykluczony z piłkarskiego środowiska. Popieram wprowadzenie zasady "zero tolerancji" w takich przypadkach - powiedział. Szef FIFA dodał, iż fakt, że ktoś dopuszcza się brutalnego ataku, napaści na boisku piłkarskim, nie powinien go zwalniać od odpowiedzialności karnej. Miejsce nie ma znaczenia, liczy się ocena postępowania. Jego zdaniem, sędziowie powinni jeszcze bardziej restrykcyjnie reagować na ostre zagrania. - Trenerzy, działacze, piłkarze dążą dziś do zwycięstw za każdą cenę. Stąd zapewne nieraz zachęcają piłkarzy do ostrej gry, bez szacunku dla rywala. I tutaj jest pole do popisu dla sędziów. Oni powinni dbać także o zdrowie piłkarzy, a nie zastanawiać się, ile wytrzymam bez sięgnięcia po żółtą czy czerwoną kartkę. Dopuszczenie do brutalnej walki jest czasem ich winą. Muszą odpowiednio szybko temperować rozgrzane głowy zawodników - dodał Blatter. - Pokazanie czerwonej kartki w trzeciej czy piątej minucie meczu to nie grzech czy powód do wstydu. A często to jedyny sposób, by uniknąć tragedii na boisku - podkreślił. Dyskusja na temat brutalnych fauli skutkujących ciężkimi kontuzjami rozgorzała po zdarzeniu w meczu ligi angielskiej, w którym obrońca Birmingham City Martin Taylor złamał nogę chorwackiemu napastnikowi Arsenalu Londyn Eduardo da Silvie. Urodzony w Brazylii piłkarz przeszedł operację i kilka dni temu opuścił szpital. - Chodzę o kulach, ale czuję się dobrze - powiedział niedawno Eduardo. - Niektórzy mówią, że rehabilitacja będzie trwała pół roku, inni, że dziewięć miesięcy, a jeszcze inni przewidują 15 miesięcy - powiedział piłkarz. GZS, PAP "Nasz Dziennik" 2008-03-09

Autor: wa