Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dowody "niewystarczające"

Treść

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Nie ma „wystarczających dowodów” na udział Edwarda Mazura, polonijnego biznesmena, w zabójstwie komendanta głównego policji Marka Papały. Dlatego śledztwo w tym wątku zostało umorzone.

Łódzka prokuratura apelacyjna umorzyła śledztwo wobec polonijnego biznesmena, któremu zarzucano zlecenie, niewyjaśnionego do dziś, zabójstwa szefa policji. Mazur miał proponować za 40 tys. USD zabójstwo płatnemu zabójcy Arturowi Zirajewskiemu. Gangster zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach kilka lat temu.

Jak podkreśla rzecznik prokuratury Jarosław Szubert, decyzja ta została poprzedzona „szczegółową analizą zgromadzonego materiału dowodowego”. Istotna jego część została uzyskana przez śledczych dopiero w połowie 2013 r., chociaż były to materiały operacyjne policji zgromadzone w KGP do połowy 2010 roku. Docierały do śledczych także zeznania świadków.

– Ostatnie z tego rodzaju czynności procesowych, mających pozwolić na ocenę wiarygodności zeznań jednego ze świadków, który przedstawił posiadaną wiedzę dopiero w końcu 2013 r., zostały zakończone 25 lipca – zaznaczył prokurator. I dopiero wówczas można było kompleksowo ocenić dowody.

– Wypracowane oceny utwierdziły prokuratorów prowadzących sprawę w przekonaniu, że zebrane dowody – wśród których są dowody korzystne dla podejrzanego, ale także dowody obciążające – nie są wystarczające do przyjęcia, iż Edward Mazur nakłaniał inne osoby do dokonania zabójstwa nadinsp. Marka Papały, a przez to nie dają podstaw do kontynuowania śledztwa wobec wskazanego podejrzanego – stwierdza Szubert.

Właśnie wniosek o nikłej wiarygodności bądź wręcz niewiarygodności części dowodów zadecydował o umorzeniu śledztwa. Uchylono również zabezpieczenie majątkowe wobec Mazura. Uzasadnienie umorzenia liczy ponad 100 stron. Postanowienie nie jest prawomocne.

Ale obrońca Mazura mec. Piotr Kruszyński zapowiedział, że będzie namawiał swojego klienta do domagania się od państwa polskiego odszkodowania za „niewątpliwie niesłuszne aresztowanie”. W ocenie Kruszyńskiego, „śledztwo trzeba było umorzyć już w 2007 r., gdy sędzia Keys ’rozjechał’ polski wniosek o ekstradycję i podważył wartość zeznań Zirajewskiego”. Dodał, że niepotrzebnie postępowanie trwało jeszcze 7 lat.

Zaskoczony decyzją prokuratury jest były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W okresie, kiedy pełnił on tę funkcję, wystosowano wniosek o ekstradycję Mazura.

– Skoro tak wielu prokuratorów i tak wiele sądów na przestrzeni długiego czasu uznawało, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że w tej sprawie ta wersja była prawdziwa, że są ku temu podstawy, to znaczy, że coś musiało być na rzeczy, że były dowody – zwraca uwagę Ziobro.

– I rzeczywiście, takie dowody były przedstawiane wszystkim po kolei prokuratorom generalnym, panu Kalwasowi, za czasów rządów SLD, później mnie, przez tych samych prokuratorów, jak i potem kolejnym, panu Ćwiąkalskiemu, Czumie i następnym – zaznacza były minister sprawiedliwości. – Rolą prokuratora generalnego jest popierać zgodne stanowisko prokuratorów, wspierane decyzjami niezawisłych sądów w sprawie tymczasowych aresztowań i dążyć do tego, żeby sprawa się wyjaśniła, m.in. poprzez sprowadzenie osoby do kraju po to, aby miała możliwość odnieść się do tych zarzutów –mówi Ziobro. Zaznacza, że nie może oceniać dowodów zgromadzonych w ostatnich latach.

– Prokuratorzy przyszli do mnie z konkretnym materiałem dowodowym, nie miałem wyjścia, nie miałem prawa ich kwestionować – podkreśla Ziobro.

W jego ocenie, śledztwo w sprawie zabójstwa Marka Papały jest tym postępowaniem, w którym państwo polskie poniosło fiasko.

– Przyczyny tego niepowodzenia należy się doszukiwać w pierwszych dniach, tygodniach śledztwa, które zostało fatalnie przeprowadzone – uważa Ziobro.

Zenon Baranowski
Nasz Dziennik, 21 sierpnia 2014

Autor: mj