Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Do sądu w obronie pediatrii

Treść

O przyszłości oddziału pediatrii zabiegowej Zespolonego Szpitala Wojewódzkiego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku zadecyduje prawdopodobnie sąd. Radni PO, PSL i SLD oraz Prawicy Podlasia nie zgodzili się na cofnięcie uchwały o likwidacji oddziału ani nawet na przesunięcie terminu zamknięcia pediatrii zabiegowej z lipca br. na styczeń 2011 roku. Skierowanie sprawy do sądu administracyjnego zapowiadają prokuratura, związki zawodowe oraz wojewoda podlaski, którzy obawiają się, że radni wojewódzcy doprowadzą do poważnych utrudnień w dostępie małych pacjentów do leczenia.
- Ta uchwała przepadła głównie za sprawą radnych z klubu Prawica Podlasia, którym dowodzi Bogusław Dębski, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia. Oni bardzo chcą zlikwidować ten oddział, i to jak najszybciej - powiedział Dariusz Piontkowski, przewodniczący Klubu Radnych PiS w Sejmiku Województwa Podlaskiego. Dębski jeszcze nie tak dawno był w klubie radnych PiS, ale za głosowanie przeciw wnioskom i uchwałom tego klubu został z niego usunięty i wtedy przeszedł do koalicji rządzącej Podlasiem.
Nie do końca jasne było zdanie wojewody Macieja Żywny (PO) w sprawie uchwały sejmiku, która likwiduje oddział pediatrii zabiegowej. Przed głosowaniem (22 marca) zarząd województwa prosił instytucje wojewódzkie i samorządowe o ocenę w tej sprawie. Wojewoda wydał wówczas negatywną opinię, podobnie jak władze Białegostoku, starostwa białostockiego czy rady społecznej szpitala wojewódzkiego. Kiedy jednak białostocka prokuratura rejonowa - po przeprowadzeniu śledztwa wszczętego na wniosek rodziców dzieci leczonych na pediatrii - uznała, że zamknięcie tego oddziału narusza Konstytucję, i skierowała wniosek do wojewody o uchylenie uchwały, ten długo milczał. Choć miał na podjęcie decyzji 30 dni, zwlekał do samego końca. Dopiero kiedy kilka dni temu otrzymał z sejmiku informację o nowych planach samorządu wojewódzkiego, który chciał przesunąć termin zamknięcia oddziału na styczeń 2011 roku, uznał, że nie musi odpowiadać na wniosek prokuratury, ponieważ dotyczy on uchwały, która będzie przez radnych uchylona. Jednak stało się inaczej i uchwała likwidacyjna wciąż obowiązuje, a termin, który był wyznaczony wojewodzie na jej uchylenie, minął.
Wojewoda w tej sytuacji poczuł się przez sejmik oszukany i mówi teraz o tym, że likwidację oddziału pediatrii zabiegowej zaskarży do sądu administracyjnego. Prokuratura też się do tego przygotowuje. - Dziś skierujemy do wojewody pismo, aby odesłał nam odpis swojej merytorycznej decyzji administracyjnej, a dodatkowo będziemy prosili wojewodę o informację, w jaki sposób zakończyło się postępowanie w przedmiocie jego właściwej oceny tej uchwały, którą miał wykonać z urzędu. W zależności od odpowiedzi wojewody podejmiemy dalsze czynności. Być może będzie to również skierowanie uchwały sejmiku do sądu administracyjnego - mówił "Naszemu Dziennikowi" Artur Kuberski, zastępca prokuratora rejonowego Białystok Południe.
Tę samą uchwałę sejmiku chcą również skierować do sądu dwa związki zawodowe działające w szpitalu wojewódzkim. Alicja Hryniewicka z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zapowiada, że będą konsekwentnie domagać się unieważnienia. - Zarzucamy też to, że uchwała nie precyzowała, co z mieniem, co z pozostałą działalnością oddziału i z pomieszczeniami - powiedziała Hryniewicka. Szybkim terminem zamknięcia oddziału pediatrii jest zaniepokojony Sławomir Kosidło, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. Już kilkakrotnie ostrzegał zarząd województwa, że ani szpital wojewódzki, ani Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku, który ma przejąć małych pacjentów, w lipcu na pewno nie będą do tego jeszcze zdolne, dzieci zatem mogą pozostać bez opieki medycznej.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2010-04-29

Autor: jc