Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Demonstracja siły

Treść

Z posłem Antonim Macierewiczem (PiS), byłym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, rozmawia Wojciech Wybranowski Dotarły do Pana informacje dotyczące rzekomego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Krajową, powodów, dla których ABW wtargnęła do domu Piotra Bączka? - Nie mam żadnych informacji poza tymi, które zostały już podane do wiadomości publicznej. Uważam, że mamy do czynienia z działaniami mającymi na celu zastraszenie komisji weryfikacyjnej WSI. To jest ciąg dalszy prowokacji, która była prowadzona przez pana pułkownika Aleksandra Lichockiego, który przez pół roku okłamywał media wierzące, że można wynieść raport z likwidacji WSI i że jest on gdzieś do kupienia. Mamy do czynienia w sposób oczywisty z dalszym ciągiem tej prowokacji, chodzi o uniemożliwienie pracy komisji weryfikacyjnej, której termin prac mija w czerwcu, zastraszenie i umożliwienie powrotu ludzi związanych z czasami komunistycznymi. To zemsta WSI. Rząd pana Tuska na usługach tych ludzi się znajduje. Docierały do Pana wcześniej sygnały wskazujące na próbę działań służb specjalnych wymierzonych w innych członków komisji weryfikacyjnej lub likwidacyjnej? - Sprawy mają charakter szerszy i wskazują na to, co już powiedziałem - to próba zastraszenia członków komisji. Pan Piotr Bączek poza tym, że jest członkiem komisji, był również członkiem kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Działania obecnie prowadzone mają po prostu udowodnić, że WSI wygra, pokazać, że jest to struktura zdolna narzucić swoją perspektywę każdemu, również obecnemu rządowi, i co więcej, jeśli ktoś się zdecyduje tworzyć rzeczywiste polskie służby specjalne, to drogo za to zapłaci. Jacek Kurski uważa, że działania wobec Bączka to próba zastraszenia opozycyjnych członków komisji śledczej ds. nacisków. - Uważam, że jest to w ogóle próba zastraszenia całego polskiego społeczeństwa, które zmierza do wydobycia się z przeszłości komunistycznej. To ma za wszelką cenę utrwalić przeszłość, pokazując potęgę tamtych służb i ich możliwości. W tych ramach także słusznie pan wskazał na komisję śledczą, ma to zapewne być przestroga dla wszystkich, by za trudne sprawy w żaden sposób się nie brali. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-05-14

Autor: wa