Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Deficyt będzie mniejszy

Treść

W przyszłorocznym budżecie państwa deficyt budżetowy wynieść ma 18,2 miliarda złotych. Tempo wzrostu gospodarczego w 2009 r. spadnie do 5 proc., a inflacja powinna wynieść 2,9 procent. Rząd chce w przyszłym roku zebrać z podatków o ponad 10 procent więcej niż w roku bieżącym. Jak zwykle w czerwcu rząd przyjął założenia do ustawy budżetowej na kolejny rok. O szczegółach wydatków i dochodów jeszcze nie rozmawiano. Zostały natomiast ustalone podstawowe wskaźniki, na których ustawa budżetowa będzie się opierać. Uwagę zwraca przede wszystkim kwota założonego deficytu budżetowego. - Deficyt centralny będzie wynosił 18,2 miliarda złotych. Będzie to najniższy zaplanowany deficyt od roku 2000. Oczywiście, będzie to dużo mniejszy deficyt w relacji do PKB niż ten deficyt 18-miliardowy stanowił wówczas w 2000 roku - powiedział minister finansów Jacek Rostowski. Dla porównania, nadwyżka wydatków nad dochodami budżetowymi została zaplanowana w tym roku na 27,1 miliarda złotych. Według ministerstwa finansów, faktycznie zrealizowany deficyt powinien być o kilka miliardów mniejszy. Przy tej okazji warto przypomnieć, że już przy realizacji przygotowanego jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą budżetu państwa na zeszły rok, choć zakładano, że wyniesie on blisko 30 mld zł, to ostatecznie wydatki przekroczyły dochody jedynie o niespełna 16 miliardów. Niższy deficyt automatycznie pozwoli na oszczędności w obsłudze długu. Według wyliczeń Rostowskiego, w przyszłym roku ze względu na wzrost zadłużenia wynikającego z tegorocznej dziury budżetowej obsługa zadłużenia, czyli płacone od długu odsetki wzrosną o około 3 mld złotych. - Gdyby nie deficyt w 2008 roku, to moglibyśmy te pieniądze wydać na inne cele niż finansowanie długu - zauważył Rostowski. Rząd założył, że średnioroczna inflacja wyniesie 2,9 proc., a tempo wzrostu gospodarczego spadnie z zakładanych na ten rok 5,5 proc. do 5 procent. Choć już od przyszłego roku zaczną obowiązywać uchwalone jeszcze przez Sejm poprzedniej kadencji dwie stawki podatkowe podatku od dochodów osób fizycznych: 18 proc. i 32 proc. z wysokim progiem podatkowym, to rząd spodziewa się wyraźnego wzrostu dochodów podatkowych. Rada Ministrów przyjęła, że w przyszłym roku zbierze z podatków o ponad 10 proc. więcej niż w bieżącym. Ogółem dochody budżetu z uwzględnieniem transferu środków z Unii Europejskiej wzrosną w 2009 r. nominalnie w stosunku do tego roku o 10,2 proc., a wydatki będą wyższe o 6,4 procent. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-06-11

Autor: wa