Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czekając na wybuch

Treść

Fabryka KTM, a więc słynny i utytułowany producent motocykli, zaprosiła trzech zawodników do testów swego nowego modelu, opracowanego pod kątem przyszłorocznego Rajdu Dakar. W tym gronie znalazł się Jakub Przygoński.
Polak wraz z Francuzem Cyrilem Despresem i Hiszpanem Marcem Comą od kilku dni przebywa w Tunezji, gdzie w "bojowych warunkach" sprawdza motor, którym ma szanse wystartować w kolejnej edycji największego pustynnego maratonu. Zawodnicy testują głównie wytrzymałość silnika, narażając go na ekstremalną pracę w bardzo trudnych warunkach. - Jeździmy po dnie wyschniętego jeziora z manetką gazu odkręconą cały czas do samego końca i sprawdzamy, kiedy przeciążenia będą zbyt duże i silnik po prostu wybuchnie. Testujemy w półtoragodzinnych przedziałach czasowych, nie odpuszczając przez ten czas w zasadzie nawet na chwilę gazu. Czasem tylko musimy zmieniać biegi, gdyż piach jest zbyt miałki, by przez niego przejechać - opowiada młody zawodnik Orlen Teamu, nasza nadzieja na triumf w Dakarze. - Nowy motocykl nie różni się praktycznie od poprzednika, jeśli chodzi o gabaryty, natomiast jest o 20 kilogramów lżejszy, co bardzo cieszy - dodaje.
Podczas przyszłorocznego Dakaru zostaną wprowadzone dalsze zmiany regulaminowe w związku z ograniczeniem pojemności silników motocykli. Zawodnicy z listy Elite A.S.O., na której znajdują się Przygoński, Jacek Czachor i Marek Dąbrowski, będą zobowiązani do jazdy pojazdami z silnikami o pojemności nie większej niż 450cc. Podczas rywalizacji będą mogli wymienić jednostkę trzy razy.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-09-23

Autor: jc