Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czas na metro w Krakowie

Treść

Dziś Rada Miasta Krakowa ponownie po latach zajmie się sprawą metra Sprawa rozbudowy metra w Krakowie dziś znów powróci w obradach Rady Miasta Krakowa. - Patrząc na zakorkowane ulice, nie mamy innego wyjścia - twierdzi Małgorzata Radwan-Ballada, przewodnicząca Rady Miasta Krakowa. - Metro powinno powrócić do miejskich planów - przekonuje Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska RMK. Radny dodaje, że byłby to pierwszy krok do pojawienia się krakowskiego metra w dokumentach centralnych. Jego zdaniem kolejne działania mogłyby być związane z poszukiwaniem środków centralnych i europejskich na rozbudowę podziemnej komunikacji w Krakowie: - Przedsięwzięcie trzeba odpowiednio uzasadnić. W przypadku Krakowa podziemna komunikacja zmniejszyłaby naziemny ruch, a więc emisję spalin, chroniłaby więc zabytki. O polepszeniu życia mieszkańców nie wspominam. Miesiąc temu w "Dzienniku Polskim" rozpoczęliśmy dyskusję o potrzebie budowy metra w Krakowie. Nie spodziewaliśmy się tak żywiołowej reakcji Czytelników i radnych. Zaczęło się w Londynie Pierwsza podziemna linia metra, z podziemnymi stacjami została otwarta w Londynie 10 stycznia 1863 r. Zbudowano ją płytko metodą odkrywkową, miała długość 6 km. W 1890 r. otwarta została pierwsza zelektryfikowana linia na świecie, jednak na większości linii do 1905 r. wagony ciągnięte były przez lokomotywy parowe. 100 mln pasażerów Najstarszy system kolei podziemnej w Stanach Zjednoczonych oddano w Bostonie w 1897 r. Pierwsza linia na półkuli południowej powstała w Buenos Aires w 1913 r. Najstarszą linię w Azji otwarto w Tokio 30 grudnia 1927 r. Jedynym systemem metra w Afryce jest metro w Kairze (1987 r.). Obecnie metro jest w większości europejskich metropolii. Powstaje także w mniejszych miastach. Pierwszy odcinek metra w Warszawie otwarto w 1995 r. i jest ono w dalszym ciągu rozbudowywane. W 1995 r. z warszawskiego metra skorzystało 20 mln pasażerów, w ubiegłym roku - 105,8 mln. Pierwszy tunel W Krakowie o budowie metra zaczęto myśleć w latach 60. W 1965 r. w planie zagospodarowania przestrzennego miasta uwzględniono budowę tunelu premetra na odcinku: rondo Mogilskie - Dworzec Główny - plac Biskupi - ul. Karmelicka. Prace ruszyły w 1973 r. Przez dziesięć lat budowano tunel pod dworcem. Później przerwano inwestycję na dekadę. Wznowiono ją w 1995 r. i w cztery lata wydrążono tunel od dworca pod ul. Lubomirskiego do ronda Mogilskiego. Szybki tramwaj ma nim przejechać w przyszłym roku. W planach z lat 70. była także koncepcja poszerzenia sieci premetra (z czasem miało się zamieniać w metro) na trasie na odcinku od osiedla Krowodrza Górka przez centrum do Bieżanowa. Zaplanowano też dwie inne trasy: osiedle Ruczaj - ul. Dietla - ul. Grzegórzecka - al. Pokoju - ul. Kocmyrzowska - Wzgórza Krzesławickie oraz Nowa Huta - Dworzec Główny - Bronowice. Drugie podejście W styczniu 1987 r. prezydent Krakowa podjął decyzję o rozpoczęciu prac przygotowawczych budowy I linii metra w Krakowie. Rok później władze miasta zatwierdziły plan ogólny zagospodarowania, w którym metro zapisano jako podstawowy środek komunikacji zbiorowej. Jego budowę zakładano w pierwszym etapie w Śródmieściu z połączeniem z istniejącą i rozbudowywaną siecią tramwajową. Za najodpowiedniejszy uznano odcinek trasy w-z między Bronowicami a rondem Mogilskim (Balicka - Bronowicka - Karmelicka - Basztowa - Lubicz). Wykonano też badania geologiczne do głębokości 40 m. Pamiątką po nich są funkcjonujące do dziś zdroje uliczne. Prace przerwała transformacja ustrojowa i wstrzymanie dofinansowania. Metro znika W planie zagospodarowania z 1994 r. koncepcję budowy metra zastąpiono tańszym rozwiązaniem - szybkim tramwajem z podziemną trasą od ronda Mogilskiego do dworca. Obecne plany nie obejmują już rozbudowy podziemnej komunikacji. Miasto duszone przez korki Kraków dusi się w korkach - to wszyscy widzą i doświadczają na sobie. Przejechanie samochodem z jednego krańca miasta na drugi nieraz zabiera ponad dwie godziny. Z przeprowadzonych w latach 2001 - 2003 Kompleksowych Badań Ruchu wynika, że z każdym rokiem na ulicach Krakowa zwiększa się liczba samochodów prywatnych kosztem komunikacji zbiorowej. Tendencja ta może się utrzymywać. Obecnie na tysiąc krakowian przypada 405 samochodów, w 2025 r. ma ich być ponad 570, a w 2030 r. - 600. Paraliż się pogłębia, a korków nie rozładuje ani poszerzanie ulic, ani najlepsze systemy kierowania ruchem. Tramwaje już są przepełnione, a dodatkowych torowisk w centrum nie ma gdzie budować. Miasto chce rozwiązać problem poprzez budowę wokół II obwodnicy sieci podziemnych parkingów i rozbudowę naziemnej sieci szybkiego tramwaju, poruszającego się ze średnią prędkością 24 km/h (metro jest prawie dwa razy szybsze). Rozgorzała dyskusja Miesiąc temu w "Dzienniku Polskim" rozpoczęliśmy dyskusję o budowie metra. Wzięli w niej udział specjaliści, przedstawiciele władz miasta oraz mieszkańcy. Powrót do planów Niektórzy krakowscy radni przekonują, że rozbudowa podziemnej komunikacji powinna powrócić do planów miasta. Na razie temat metra powrócił na obrady Rady Miasta Krakowa i zostanie przedstawiony na jej dzisiejszej sesji. (TYM) Czekamy na uwagi naszych Czytelników. Czy Kraków powinien wziąć pod uwagę budowę metra? Napisz: ptymczak@dziennik.krakow.pl MAŁGORZATA RADWAN-BALLADA, przewodnicząca Rady Miasta Krakowa: - Musimy myśleć o budowie metra w Krakowie. Patrząc na zakorkowane ulice, nie mamy innego wyjścia. Nie wiem, czy jest możliwe drążenie tuneli pod zabytkowym centrum, a jeżeli nawet nie, to można rozwijać komunikację podziemną w innych rejonach, tak aby można nią było dojeżdżać do Śródmieścia. BOLESŁAW KOSIOR, przewodniczący klubu radnych PiS w RMK: - Powinno się rozpocząć prace nad planowaniem budowy metra w Krakowie. Nie widzę przeszkód technologicznych takiego rozwiązania. Tego typu inwestycja to myślenie perspektywiczne o ułatwieniu życia przyszłym pokoleniom. Obecnie trzeba byłoby powrócić do planów z trzeciej kadencji Rady Miasta Krakowa zintegrowania sieci tramwajowej z komunikacją kolejową. PAWEŁ SULARZ, przewodniczący klubu radnych PO w RMK: - Jeżeli ktoś powie, że wybudujemy metro w ciągu najbliższych 10, 15 lat, to będą to złudne nadzieje. Nie można tego obiecać, ponieważ taka inwestycja wiąże się z ogromnymi kosztami i trudnościami logistycznymi. Nie można jednak pomijać takich rozwiązań jak metro w dalszych planach rozwoju komunikacji. Jeżeli teraz o tym nie pomyślimy, to nie wybaczą nam tego przyszłe pokolenia. GRZEGORZ STAWOWY, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska RMK: - Trzeba zacząć poważnie myśleć o metrze w Krakowie. Powinno się ono znów znaleźć w miejskich dokumentach strategicznych: studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta, wieloletnim programie inwestycyjnym, strategii transportu i strategii rozwoju. Na razie tego typu dokumenty w ogóle nie wspominają o metrze. Not. (TYM) Czas na metro! Kiedy przed miesiącem zaczynaliśmy dyskusję o metrze w Krakowie, nie myśleliśmy, że w tak krótkim czasie przyjdzie nam relacjonować tyle dobrych wiadomości. Nie spodziewaliśmy się tak żywiołowej reakcji Czytelników. To znaczy, że wiele osób w Krakowie myślało i myśli podobnie jak my. Dziś w Radzie Miasta rozpocznie się pierwsza od kilkunastu lat dyskusja o metrze w naszym mieście. Bo, przypomnę, chodzi właśnie o dyskusję, czy podziemna komunikacja jest nam potrzebna, a jeżeli potrzebna, to jaka. Kolej w tunelach, czy tramwaj w tunelach połączony z koleją? Koleje tylko pod centrum, czy na całej długości? O tym powinniśmy dyskutować. Dzisiejsze posiedzenie Rady Miasta może być ważnym wydarzeniem dla rozwoju Krakowa. MACIEJ KWAŚNIEWSKI 7 razy TAK O to, czy Kraków powinien myśleć o budowie metra, pytamy znanych krakowian. Prof. KAROL MUSIOŁ, rektor UJ: - Nigdy nie rozwiążemy problemów zatłoczonych ulic, jeśli nie zaczniemy myśleć o budowie metra. Dlatego im szybciej, tym lepiej. Moim zdaniem, powinny powstać przynajmniej 2, 3 linie łączące Śródmieście z Nową Hutą, Balicami i Wieliczką. Prof. ANTONI TAJDUŚ, rektor AGH: - Powinniśmy rozpocząć budowę metra. Śmieszą mnie opinie, że mogłoby ono naruszyć podziemne zabytki. Metro może przecież zostać wybudowane na takiej głębokości, by nie natrafić na historyczne pozostałości miasta. Proponowałbym dwie linie, jedną zaczynającą się w Nowej Hucie, poprzez centrum, aż do ul. Bronowickiej oraz drugą łączącą północ miasta z południem. Uważam także, że finansowanie inwestycji powinny wspierać budżet państwa i Unia Europejska. Prof. JÓZEF GAWLIK, rektor PK: - Trzeba rozpocząć dyskusję o powstaniu metra. Inwestycję należało rozpocząć jeszcze w czasach, gdy przestrzeń między Nową Hutą a Krakowem była niezagospodarowana. Lepiej jednak późno niż wcale. Myślę, że nasze zabytki nie ucierpią na budowie. Metro istnieje przecież w wielu miastach o podobnej do Krakowa strukturze i nie niszczy tamtejszych zabytków. Biskup TADEUSZ PIERONEK: - Jeżdżąc po świecie można się przekonać, że obecne technologie pozwalają na podziemne inwestycje również na zabytkowym terenie. Kraków jest zakorkowany. Co można zrobić? Nie rozwiesimy przecież między domami lin i nie zawiesimy na nich wagoników. Jedynym rozwiązaniem jest budowa metra. Nie róbmy z Krakowa złotego cielca. Metro jest w wielu zabytkowych miastach Europy, takich jak przykładowo Rzym, Paryż czy Madryt. MIECZYSŁAW GIL, działacz solidarnościowy: - Dostrzegam potrzebę budowy metra, bo na pewno usprawniłoby ruch drogowy. Myślę jednak, że w pierwszej kolejności w tej sprawie powinni wypowiedzieć się specjaliści. KRZYSZTOF GLOBISZ, aktor: - Jestem entuzjastą pomysłu, choć wydaje mi się, że mogę nie doczekać otwarcia nawet pierwszej nitki. Wcześniej muszą zostać przecież przeprowadzone żmudne analizy. Proponowałbym, by na początku powstał odcinek łączący ulicę Kościuszki ze Sceną Kameralną Starego Teatru. BARTOSZ SZYDŁOWSKI, dyrektor teatru Łaźnia Nowa: - Temat powstania metra w Krakowie to jak średniowieczna rozmowa o komputerach. Miasto nie jest przygotowane na tak nowoczesną inwestycję. W pierwszej kolejności powinno zająć się raczej udrożnieniem dróg i zakończeniem remontów. Jeśli jednak metro miałoby realną szansę na powstanie, byłbym zwolennikiem. Pierwszą nitką połączyłbym Łaźnię Nową z centrum Krakowa. Not. (KUF) "Dziennik Polski" 2007-11-21

Autor: wa