Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Chwała żołnierzom, którzy walczyli przeciwko dwóm totalitaryzmom"

Treść

- Przed 70 laty, mnie więcej o tej porze, pancernik "Schleswig-Holstein" rozpoczął ostrzeliwanie Westerplatte. Nieco wcześniej spadły bomby na Wieluń, rozpoczęła się II wojna światowa – powiedział prezydent Lech Kaczyński do zebranych o 4.45 pod pomnikiem na Westerplatte.
Rozpoczynając swoje przemówienie przypomniał, że kompanią na Westerplatte, która przez siedem dni bohatersko broniła się przed miażdżąco przeważającymi siłami wroga, dowodził major Henryk Sucharski, a jego zastępcą był kapitan Franciszek Dąbrowski.
Powtórzył też słowa Józefa Becka ministra spraw zagranicznych z czasów II wojny światowej, że w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę, a w życiu ludzi, narodu i państw jest tylko jedna rzecz bezcenna i jest nią honor. Dodał, że postawę naszego państwa w przeddzień wybuchu wojny dobrze oddają słowa naczelnego wodza kampanii wrześniowej marszałka Rydza-Śmigłego, który 19 lipca 1939 roku powiedział, że jeżeli wyczerpią się pokojowe możliwości załatwienia sprawy Gdańska, to Polska podejmie walkę, choćby osamotniona, bez sojuszników.
- To nie Polska powinna odrabiać lekcję pokory. Nie mamy do tego żadnego powodu. Powód mają inni, ci, którzy do tej wojny doprowadzili, którzy tę wojnę ułatwili – powiedział prezydent Lech Kaczyński.
Przypomniał, że w pierwszych walkach kampanii wrześniowej polski żołnierz spisywał się dobrze. – Przyszedł jednak 17 września, dzień, w którym broniła się Warszawa i Modlin, w którym trwała jeszcze bitwa nad Bzurą, w którym odparto Niemców spod Lwowa. Tego dnia Polska otrzymała cios nożem w plecy, cios od bolszewickiej Rosji, która wykonywała swoje sojusznicze zadania wynikające z układu między Ribbentropem a Mołotowem – mówił prezydent.
Przypomniał, że walki kampanii wrześniowej trwały do bitwy pod Kockiem 6 października 1939 roku, a potem przeszła okupacja, Oświęcim, Holocaust i Katyń. – Można zadać pytanie, jakie jest porównanie między Holocaustem realizowanym przez nazistowskie Niemcy, a Katyniem realizowanym przez sowiecką Rosję. Jest jedno: Żydzi ginęli dlatego, że byli Żydami, polscy oficerowie ginęli dlatego, że byli polskimi oficerami – tłumaczył na Westerplatte Lech Kaczyński.
Prezydent powiedział także, że konflikt w 1941 roku między dwoma totalitaryzmami – nazistowskim i sowieckim – był nieunikniony, bo każda ze stron chciała przechytrzyć drugą. Podkreślił, że zginęło wtedy wiele milionów żołnierzy, w tym także rosyjskich.
– Polska tej wojny naprawdę nie wygrała. Stała się ofiara komunistycznego systemu, narzucono jej ustrój. Długo trzeba było czekać, aż system ten, przy wielkim udziale naszego kraju i Solidarności, został obalony – mówił prezydent.
Dodał, że nie zmienia to faktu, że Westerplatte jest symbolem bohaterskiego oporu słabszych przeciw silniejszym i dowodem patriotyzmu i niezłomności. – Chwała bohaterom tamtych dni, chwała żołnierzom Westerplatte, chwała wszystkim żołnierzom, którzy walczyli w II wojnie światowej przeciwko niemieckiemu nazizmowi, ale także przeciwko bolszewickiemu totalitaryzmowi – zakończył prezydent
źródło: www.prezydent.pl
Fot. Na zdjęciu zbombardowany Wieluń

Autor: wa