Certyfikaty od TOPR
Treść
W sobotę ruszył sezon narciarski na Podhalu. W rejonie Zakopanego leży około pół metra śniegu, a ujemna temperatura umożliwiła dośnieżenie stoków przy użyciu armatek. Na niektórych trasach pojawili się pierwsi narciarze. Rozpoczął się też zimowy sezon dla ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Prócz zapewnienia pomocy w razie wypadku, specjalna komisja musi sprawdzić pod względem bezpieczeństwa stoki narciarskie - mówi zastępca naczelnika TOPR Adam Marasek. - Gdy trasa przy wyciągu jest już, zdaniem właściciela, przygotowana, musi on zgłosić się do nas, a my wtedy udajemy się na miejsce i sprawdzamy między innymi, czy stok jest odpowiednio przygotowany i oznakowany. Zwracamy też uwagę na to, czy są regulaminy mówiące o tym, jak korzystać z urządzeń i jak zachowywać się na trasie oraz czy miejsca niebezpieczne odgrodzone są tak zwanymi siatkami wyłapującymi. Właściciel wyciągu musi zapewnić narciarzom pierwszą pomoc w razie wypadku, sprawdzamy więc też apteczki - stwierdza Marasek. Zanim na stoku pojawią się narciarze, właściciele wyciągów muszą uzyskać od TOPR specjalny certyfikat dopuszczający trasę do użytku. Zdaniem Adama Maraska procedura wydawania certyfikatów zakończy się przez świętami Bożego Narodzenia. (PAP) Pierwsi narciarze "U Żura" Wyciąg narciarski "U Żura" w Chabówce jako pierwszy na terenie rabczańskiej gminy i jeden z nielicznych na Podhalu ruszył już w sobotę. Wczoraj był on oblegany przez licznych pierwszych narciarzy. - To weekend, zobaczymy, jak będzie w tygodniu, lepiej nie zapeszać - mówi właściciel Franciszek Żur. Pozostałe dwa wyciągi w Rabce: Polczakówka i Maciejowa, na razie są nieczynne. Ten pierwszy jednak zgodnie z planem ruszy już 1 grudnia. (BES) "Dziennik Polski" 2007-11-19
Autor: wa