Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cena baryłki ropy spadła niemal do wartości z pierwszego dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę

Treść

Ropa naftowa na światowych rynkach tanieje. Cena za baryłkę ropy zbliżyła się do tej z pierwszego dnia wojny na Ukrainie.

Ostanie tygodnie na światowych rynkach ropy naftowej stały pod znakiem perturbacji. Z dnia na dzień ceny skakały nawet o kilka procent w górę lub w dół.  Jednak najnowsze raporty pokazują, że cena ropy zarówno na europejskich, jak i amerykańskich giełdach stabilnie spada. Obecnie za baryłkę bazowej ropy Brent trzeba zapłacić niecałe 103 dolary. Jest to cena zbliżona do tej z 24 lutego, czyli z pierwszego dnia wojny na Ukrainie. Ekonomista dr Artur Bartoszewicz uważa, że trend spadkowy ceny ropy pozostanie z nami na dłużej.

– Następuje spadek zapotrzebowania na ropę. Gospodarki wyhamowują, a to powoduje, że popyt na ten surowiec maleje. Po okresie perturbacji możemy spodziewać się ustabilizowania – wskazuje dr Artur Bartoszewicz.   

Jednak ceny ropy mogą notować krótkoterminowe skoki. Jest to związane z perturbacjami generowanymi głównie przez Rosję i wywołaną przez nią wojnę.

Stabilizację na światowych rynkach paliw może przyspieszyć zwiększone wydobycie ropy przez Arabię Saudyjską, należącą do OPEC. To m.in. w tej sprawie w połowie lipca udał się na Bliski Wschód prezydent USA, Joe Biden. Jednak analityk do spraw energii i klimatu, Daniel Czyżewski, ma co do tego wątpliwości.

– Najprawdopodobniej Arabia Saudyjska nie jest w stanie znacząco zwiększyć swojej produkcji, choć tamtejsi politycy obiecywali gruszki na wierzbie, że za pięć lat będziemy w stanie produkować 13 milionów baryłek dziennie. Tylko w ogóle nie wiemy, jak będzie wyglądał świat za pięć lat – zauważa Daniel Czyżewski.

Odwrotny trend niż w przypadku ropy obserwujemy na rynku gazowym. Od 4 lipca ceny na światowych rynkach stale rosną. Tylko dziś w holenderskim hubie TTF wzrosły o 2,6 procent. Pomimo zakręcania przez Rosjan kurka z gazem, nakładanych sankcji na Rosję i wzrostów cen gazu na giełdach nie powinniśmy panikować – zauważa Daniel Czyżewski.

– W Polsce odbiorcy są pod taką tarczą ochronną w postaci taryf Urzędu Regulacji Energetyki. Dla odbiorców indywidualnych i gospodarstw domowych cena nie wzrośnie o 800 proc. w górę, tak jak na rynkach międzynarodowych. Będą to podwyżki najwyżej kilkudziesięcioprocentowe – ocenia Daniel Czyżewski.  

 Pomimo spadających cen ropy na światowych rynkach, to na polskich stacjach za litr oleju napędowego oraz benzyny musimy zapłacić grubo ponad 7 złotych. Jednak tutaj najistotniejszym czynnikiem jest słaby kurs złotego, związany m.in. z dużą inflacją w Polsce – zaznacza dr Artur Bartoszewicz.

 – Kurs dolar – polski złoty nie jest na tym samym poziomie, co powoduje oczywiście, że mamy cały czas drogie paliwo i tu perturbacje mogą istotnie wpływać na osłabienie polskiego złotego – tłumaczy dr Artur Bartoszewicz.

Jednak wysoka cena benzyny i oleju na stacjach wynika także ze tego, że ropę kupowano, gdy stawki na giełdach były wysokie. Zmianę ceny kierowcy powinni odczuć, gdy zostanie wyprzedane paliwo z wyprodukowane z droższego surowca – co przewiduje ekonomista dr Bogdan Piątkowski.

 – Przewiduje się, przynajmniej w najbliższym tygodniu, dalszy spadek cen benzyny do ok. 7.25-7.35 zł za litr benzyny. Natomiast diesel jest trochę droższy (7.60 -7.70 zł za litr diesla) – podkreśla dr Bogdan Piątkowski.

 Warto przypomnieć, że ceny na stacjach byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie działająca tarcza antyinflacyjna i obniżona akcyza. To około 10 groszy na litrze benzyny oraz około 4 grosze na litrze oleju napędowego. Obniżona akcyza na paliwa i energię elektryczną obowiązuje do końca lipca, ale rząd zamierza ją przedłużyć do końca października.

 TV Trwam News

 

Żródło: radiomaryja.pl, 25

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl

 

Autor: mj