Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Celtics o krok

Treść

Koszykarze Boston Celtics są coraz bliżej mistrzostwa ligi NBA. W piątym meczu finału po raz trzeci pokonali Los Angeles Lakers, tym razem 92:86 (22:20, 23:19, 28:26, 19:21) i do pełni szczęścia potrzebują już tylko jednej wygranej.
Spotkanie numer pięć można właściwie zatytułować "Celtics kontra Bryant". Lider Lakers grał bowiem fantastycznie, był bezsprzecznie postacią numer jeden na parkiecie, ale nie miał wsparcia kolegów. Najlepiej obrazuje to przełom drugiej i trzeciej kwarty, gdy zdobył aż 23 punkty, a koledzy... ani jednego! Toczył z rywalami samotną walkę, łącznie rzucił 38 pkt, ale w pojedynkę meczu wygrać nie mógł. Gospodarze zagrali zespołowo, do sukcesu poprowadziło ich trio Paul Pierce (27 pkt), Kevin Garnett i Rajon Rondo (po 18). Pojedynek rozstrzygnął się w trzeciej kwarcie - po dwóch bardzo wyrównanych gospodarze osiągnęli w niej 13-punktową przewagę i już jej nie zaprzepaścili. Kolejne dwa pojedynki zostaną rozegrane w Los Angeles, Lakersi liczą na atut własnego parkietu, Celtowie są przekonani, że zwyciężą przynajmniej w jednym ze spotkań.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-06-15

Autor: jc