Przejdź do treści
Przejdź do stopki

CBA znalazło Stępnia

Treść

Po wielomiesięcznych poszukiwaniach, apelach w internecie, listach do amerykańskich uczelni i kuriozalnych odpowiedziach Trybunału Konstytucyjnego poseł Arkadiusz Mularczyk może wreszcie pozwać Jerzego Stępnia. Adres byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego konieczny do złożenia pozwu udostępniło parlamentarzyście Centralne Biuro Adresowe (CBA). - Mówiłem, że Centralne Biuro Adresowe to ostatnia deska ratunku i nie zawiodłem się - poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS), który jako pierwszy dowiedział się, że parlamentarzysta dysponuje już adresem byłego prezesa TK, nie ukrywa zadowolenia. Jak sam przyznaje, tracił już nadzieję, że uda mu się pociągnąć Stępnia do odpowiedzialności na drodze procesowej. Blisko pół roku trwały boje wiceszefa sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka z instytucjami mającymi stać na straży praworządności, które uniemożliwiały Mularczykowi pozwanie sędziego za publiczne pomówienie parlamentarzysty o działania sprzeczne z prawem i etyką adwokacką. Wcześniejsze pozwanie Stępnia uniemożliwił Mularczykowi m.in. Trybunał Konstytucyjny, który odmawiał udostępnienia adresu Stępnia. Poseł rozpoczął już nawet poszukiwania sędziego w USA, pisząc list do rektora Uniwersytetu w Kentucky (USA), na którym podobno wykładać miał Stępień. Zamieścił również apel internetowy na popularnym serwisie. Szybsze niż internauci okazało się tym razem Centralne Biuro Adresowe, które adres Jerzego Stępnia wyszukało i przekazało parlamentarzyście. - Rzeczywiście, już wiem, gdzie mieszka Stępień. W najbliższych dniach, jeszcze w tym tygodniu, złożę pozew - zapewnia Mularczyk. Były prezes TK mieszka przy ul. Grzesiuka w Warszawie. Ten adres zostanie również umieszczony w pozwie, który poseł chce złożyć w tym tygodniu w sądzie. Co ciekawe, już ponad miesiąc temu zwróciliśmy się z pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego, chcąc dowiedzieć się, czy Stępień zwrócił już mieszkanie służbowe pod tym adresem. Odpowiedź biura prasowego TK była wówczas wymijająca. Pominięto wtedy kwestię samego adresu Stępnia i poinformowano, że Trybunał "nie korzysta ze służbowych mieszkań rządowych". Pozew, jaki poseł PiS kieruje przeciwko sędziemu Stępniowi, dotyczy wydarzeń z maja ub.r., jakie miały miejsce podczas posiedzenia Trybunału zajmującego się kwestią zgodności z Konstytucją nowelizacji ustawy lustracyjnej. Stępień zarzucił wówczas Mularczykowi, że ten nie przekazał Trybunałowi pełnej wiedzy o sędziach orzekających w Trybunale, jaką miał pozyskać w archiwum IPN. Później zarzucił Mularczykowi, że ten uzyskał dostęp do materiałów IPN "w sposób inny niż przewiduje prawo lub wprowadził Trybunał w błąd co do uzyskania dostępu". Stępień przekonywał, że w IPN nie znalazł śladu podpisów Mularczyka pod dokumentami potwierdzającymi zapoznanie się z archiwami. Enuncjacje Stępnia zdementował IPN. A poseł postanowił bronić dobrego imienia przed sądem. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-10-20

Autor: wa