Przejdź do treści
Przejdź do stopki

CBA sprawdza policję

Treść

Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego i obecnych funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji. Sprawa dotyczy możliwych nieprawidłowości w związku z rozstrzygnięciem przetargu na zakup aplikacji Help Desk, czyli systemu zgłaszania awarii komputerowych.

Jak informuje rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, zawiadomienie zostało przekazane Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Obejmuje ono byłego i obecnych funkcjonariuszy Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji. CBA prowadzi kontrolę w tej sprawie od 14 maja 2012 roku. Postępowanie dotyczy wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji udzielania zamówień publicznych w latach 2009-2011. W pierwszej kolejności badano zamówienia związane z Help Desk. To system, który miał wykrywać i naprawiać błędy w programach komputerowych policji. Jak przekazano w informacji na stronach internetowych CBA, agenci podają w wątpliwość zasadność i celowość zakupu tej usługi. To kolejna kontrola po tzw. aferze korupcyjnej w Centrum Projektów Informatycznych MSWiA. W październiku ub.r. zatrzymano siedem osób, sześć z nich usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas byłego dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu. To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty - M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł, a żona byłego dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki - grozi za to do 10 lat więzienia. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K., pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA oraz członek rodziny M. Prokuratura rozszerzyła zresztą zarzuty postawione dotąd w tej sprawie, dotyczą one już kilkumilionowych łapówek.

Najciemniej pod latarnią
Sprawę Help Desk badała też sama Komenda Główna Policji. Nie udało się nam jednak wczoraj skontaktować z rzecznikiem KGP, inspektorem Mariuszem Sokołowskim. To nie jedyna afera, która ma związek z KGP. W maju br. CBA zatrzymało trzech mężczyzn, w tym naczelnika Wydziału Projektowania Systemów Informatycznych w Biurze Łączności i Informatyki KGP oraz członka zarządu jednej z firm informatycznych. Sprawa dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych przez osoby pełniące funkcje publiczne w Centrum Projektów Informatycznych MSWiA oraz Komendzie Głównej Policji. - W Polsce rządzonej przez Donalda Tuska największe kontrakty państwowe są zżerane przez korupcję i patologie. Upadają polskie przedsiębiorstwa budowlane, które uwierzyły w zapowiedzi tego rządu co do jego uczciwości. Drugim przykładem jest gigantyczna skala korupcji w informatyzacji administracji publicznej. Solidarna Polska rozważy złożenie wniosku o zwołanie komisji śledczej w tej sprawie. Mówi się, że najciemniej jest pod latarnią. Jeżeli w KGP dochodzi do działań korupcyjnych, to jak można mówić o stanie uczciwości w państwie? - ironizuje Zbigniew Ziobro, lider SP, były minister sprawiedliwości. - W rządzie afera goni aferę. Chodzi tu o głębszą postawę rządzących, którą można określić jako przyzwolenie na korupcję - ocenia Mariusz Błaszczak. Deklaruje, że jako szef Klubu Parlamentarnego PiS zwróci się do sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, aby mogła zapoznać się z wynikami postępowania CBA.

Amb

Nasz Dziennik Czwartek, 2 sierpnia 2012

Autor: au