Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Byli więźniowie protestują

Treść

"Przeciw poniżaniu i lekceważeniu społeczeństwa ziemi oświęcimskiej przez wysokich urzędników państwowych, którzy w wyniku zakulisowych działań doprowadzili do zmian w zapisach III etapu Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego" - protestowali wczoraj w Oświęcimiu byli więźniowie KL Auschwitz i mieszkańcy miasta. Od kilku miesięcy przedstawiciele samorządów-uczestników OSPR, Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu oraz Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich, skupiających byłych więźniów KL Auschwitz, informowali najwyższe władze o konflikcie w związku z arbitralną decyzją rządu, zmieniającą ustalone wcześniej zapisy III etapu OSPR. Według starosty oświęcimskiego Józefa Kały i prezydenta Oświęcimia Janusza Marszałka doszło do tego z inicjatywy dyrektora Muzeum Piotra Cywińskiego. Na to - ich zdaniem - wskazuje pismo, które 3 kwietnia 2007 r. wysłał do Katarzyny Golaty, szefowej Departamentu Administracji Publicznej w MSWiA. W ten sposób dwa zadania w ramach OSPR, które miało realizować miasto i gmina, zostały przekazane muzeum. W przypadku tego pierwszego chodzi o budynek dawnych zakładów zbożowych, w którym miała zostać urządzona wystawa poświęcona mieszkańcom ziemi oświęcimskiej z czasów okupacji oraz pomocy, jaką nieśli więźniom byłego niemieckiego obozu. Przed tym budynkiem właśnie zainicjowany został wczoraj protest z udziałem grupy byłych więźniów i mieszkańców Oświęcimia. - Trafiłem do Auschwitz wraz z matką i stryjem. Ocalałem tylko ja. Wcześniej gestapo zamordowało mi ojca i babcię - opowiada Władysław Szepelak, nr obozowy 168061. Jerzy Bielecki (nr 243), więzień I transportu Polaków do Auschwitz, który spędził w nim 4 lata i 5 tygodni, podkreślił, że doprowadzenie do powstania wystawy poświęconej ludności ziemi oświęcimskiej w tym miejscu on i inni byli więźniowie traktują jako moralne zobowiązanie. - Jesteśmy im to winni i chcemy, aby pozostał ślad ich ofiarności - mówi Jerzy Bielecki. Do akcji przyłączyli się studenci i władze oświęcimskiej uczelni, której zmiany zapisów OSPR również dotyczą. W ciągu dwóch pierwszych godzin akcji pod trzema postulatami skierowanymi do rządu podpisało się ponad 300 osób. Czego żądają uczestnicy protestu? Po pierwsze, powrotu przez rząd do pierwotnych zapisów III etapu OSPR. Ponadto spotkania z premierem lub jego pełnomocnikiem oraz dymisji dyrektora muzeum. Tymczasem muzeum w wydanym wczoraj stanowisku zarzuca ChSRO rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat poszerzania strefy wokół Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau oraz "zakulisowych działań" jego dyrektora. Mówienie o próbach poszerzania strefy określa jako "karygodne wykorzystywanie ludzkich emocji". Zauważa również, że kwietniowy list dyrektora muzeum do MSWiA był podsumowaniem wielu wcześniejszych rozmów, w których uczestniczyło muzeum na różnych szczeblach. Placówka zaprzecza też, że nie chce utworzenia wspomnianej wystawy, zapowiada nawet, że zostanie umieszczona w bloku 15. (BK) "Dziennik Polski" 2007-10-18

Autor: wa