Byłby to ewenement w skali światowej
Treść
Czy 13-letni Klimek Murańka może wystartować w zimowym Pucharze Świata w skokach narciarskich? Gdyby tak się stało, to byłby to ewenement w skali światowej. O Klimku Murańce jest głośno od kilku lat. Jako 10-latek skoczył podczas treningu na Wielkiej Krokwi 135 metrów, niedawno w Bischofshofen poleciał na 142 metry, co jest jego rekordem życiowym. W sezonie letnim był bezkonkurencyjny w młodzieżowych międzynarodowych zawodach FIS (to taki odpowiednik seniorskiej Letniej Grand Prix). Ale z seniorami nie mógł startować, bo zabraniały tego przepisy PZN. Parę tygodni temu przepisy zmieniono i Murańka dopuszczony został do startów z seniorami. I od razu "namieszał". Był dziewiąty w konkursie "Solidarności" na Wielkiej Krokwi, potem także dziewiąty w zawodach o mistrzostwo Polski, również na Wielkiej Krokwi. A w konkursie na Średniej Krokwi przegrał tylko z Adamem Małyszem i Kamilem Stochem, wywalczając brązowy medal mistrzostw Polski na igelicie. Tak młodego medalisty mistrzostw kraju nie było nigdy w historii skoków na świecie. Teraz szykuje się drugi ewenement - start Murańki w zimowym Pucharze Świata. Przepisy FIS nic nie mówią o dolnej granicy wieku. Obowiazuje ona tylko na skoczniach mamucich i wynosi 18 lat. - To zależy wyłącznie od krajowej federacji, my nie mamy nic do tego - mówi dyrektor PŚ Walter Hofer. Jest jedno ale. Aby wystartować w zawodach PŚ Klimek musi zdobyć wcześniej co najmniej jeden punkt w Pucharze Kontynentalnym. Murańka dwa razy startował w zawodach PK, punktu nie zdobył. Jeszcze jest jednak furtka zastosowana przez trenera Hannu Lepistoe w minionym sezonie w stosunku do liczącego wówczas 15 lat Macieja Kota. Zawodnika bez punktów w PK można zgłosić do konkursu drużynowego. Jak na sprawę startu Murańki w PŚ zapatrują się trenerzy reprezentacji, jak jego trener klubowy? Czy taki start w tak młodym wieku jest wskazany? - Podchodzę do tego bardzo ostrożnie - mówi Józef Jarząbek z TS Wisły Zakopane, także szkoleniowiec kadry "C", w której od tego sezonu znalazł się Murańka. - Klimek musi najpierw zacząć starty w Pucharze Kontynentalnym i tam zdobyć punkty. Na pewno tych startów nie może być za dużo, on skacze w tej chwili talentem, nie ma ćwiczeń fizycznych. Jak wykaże się dobrym wynikiem w Pucharze Kontynentalnym, to może zezwolę na jeden, najwyżej dwa starty w Pucharze Świata. Rozmawiałem z trenerami reprezentacji, być może Klimek pojedzie z kadrą na pierwszy śnieg. Po to, by potrenować i jak najlepiej przygotować się do sezonu. Nie mam nic przeciwko temu. Tak więc na pewno Murańki nie zobaczymy w pierwszych zawodach PŚ. - Nie tylko ze względów regulaminowych - mówi drugi trener reprezentacji Łukasz Kruczek. - Pierwsze zawody są w fińskim Kuusamo, gdzie z reguły są bardo trudne warunki, mocno wieje (przypomnijmy, parę lat temu bardzo ciężki upadek miał tam Austriak Morgenstern - przyp. AS). Zobaczymy, jak Klimek wypadnie w zawodach o Puchar Kontynentalny. Jeśli się sprawdzi, zdobędzie punkty, zakładamy jego start w jakichś zawodach Pucharu Świata. Kto wie, czy nie byłoby najlepiej, gdyby Klimek wystartował w pucharowych zawodach na Wielkiej Krokwi, bo te skocznie zna znakomicie... Do tej pory najmłodszymi zawodnikami, którzy pojawili się na starcie zawodów o PŚ, byli liczący po 15 lat Kanadyjczyk Collins i Szwajcar Ammann. Minionej zimy w wieku 15 lat w konkursie drużynowym PŚ startował Maciej Kot. A Collins, mając 15 lat 11 miesięcy, został najmłodszym zwycięzcą w historii PŚ (rok 1980 w Lahti). W wieku 16 lat wygrywali Finowie Nieminen, Ahonen, Słoweniec Peterka. (AS) "Dziennik Polski" 2007-10-25
Autor: wa