Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brązowy bieg Kowalczyk

Treść

Miał być medal - i medal był. Justyna Kowalczyk zajęła wczoraj trzecie miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną narciarskich mistrzostw świata, które rozpoczęły się w czeskim Libercu. To wielki sukces naszej reprezentantki i zarazem pierwszy krążek zdobyty przez Polkę w historii tej imprezy. Wygrała Finka Aino Kaisa Saarinen, która wyprzedziła Włoszkę Mariannę Longę.

Przed wyjazdem do Liberca zgodnie uznaliśmy panią Justynę za naszą murowaną kandydatkę do medalu. Sama zawodniczka wzbraniała się przed tą łatką, słusznie wychodząc z założenia, że sport to tylko sport, niczego pewnym z góry być nie można, wszystko zdarzyć się może. Mimo to w sukces wierzyła, szczególnie wczoraj. Kilka dni temu w wielkim stylu wygrała zawody Pucharu Świata na dystansie 10 km "klasykiem", potwierdzając fantastyczną dyspozycję. Czy w Libercu mogło być inaczej? Gorzej? Nie! Od pierwszych metrów czwartkowych zmagań Polka spisywała się doskonale, biegła pewnie, szybko, zdecydowanie, jak to ma w zwyczaju - całym sercem. Jej tempu dorównały jedynie dwie zawodniczki - Saarinen i Longa. Ta trójka narzuciła swoje warunki i - jak się okazało - sytuacja nie zmieniła się aż do mety. Po nieco ponad 3 km Kowalczyk była druga, minimalnie przegrywając z kapitalnie dysponowaną Saarinen. Na kolejnym pomiarze czasu (3,95 km) Polka już prowadziła, ale jej przewaga nad Finką była tylko symboliczna i wynosiła niespełna sekundę. W połowie dystansu sytuacja się nieco zmieniła, Saarinen wysunęła się na pierwsze miejsce i już go nie oddała. Kowalczyk i Longa stoczyły między sobą zażartą walkę o drugą pozycję, raz prowadziła nasza zawodniczka, raz Włoszka, ostatecznie trochę lepsza okazała się rutynowana, niespełna 30-letnia reprezentantka słonecznej Italii. Polka zajęła trzecie miejsce, ale oczywiście o rozczarowaniu mowy być nie mogło. To wielki sukces pochodzącej z Kasiny Wielkiej Kowalczyk, pierwszy w jej karierze medal mistrzostw świata i w ogóle pierwszy krążek zdobyty przez Polkę na imprezie tej rangi. Polka, niezwykle mocna i ambitna zawodniczka, na tym zapewne nie poprzestanie, w Libercu może stanąć jeszcze na podium w jutrzejszym biegu łączonym i za tydzień w prawdziwym maratonie, czyli biegu na 30 km ze startu wspólnego.
Wczorajszy krążek Kowalczyk był jednocześnie 15. w dziejach medalem zdobytym przez naszego reprezentanta w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. Rekordzistą jest Adam Małysz, który aż pięć razy stał na podium, w tym cztery na najwyższym jego stopniu. Złoto i brąz ma w kolekcji Józef Łuszczek - biegacz, podobnie jak pani Justyna. Kto wie, być może w Libercu jego wspaniała następczyni ten wyczyn przebije?
Piotr Skrobisz

Wyniki:
1. Aino Kaisa Saarinen (Finlandia) 28.12,8 min, 2. Marianna Longa (Włochy) strata 4,2 s, 3. Justyna Kowalczyk 11,5, 4. Virpi Kuitunen (Finlandia) 17,1, 5. Walentyna Szewczenko (Ukraina) 29,0, 6. Kristin Stoermer Steira (Norwegia) 46,3, 7. Pirjo Muranen (Finlandia) 1.04,7 min... 29. Kornelia Marek 2.36,3, 59. Martyna Galewicz 4.21,9, 61. Paulina Maciuszek 4.27,4.
"Nasz Dziennik" 2009-02-20

Autor: wa