Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Bogaci Miłosierdziem" dla hospicjum

Treść

Na uroczystym koncercie w Filharmonii Krakowskiej, zorganizowanym przez Caritas Archidiecezji Krakowskiej i Centrum Jana Pawła II metropolita krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz wręczył w ubiegłym tygodniu dwa medale "Bogaci Miłosierdziem". Jeden z nich trafił na ręce twórczyni podhalańskiego hospicjum, doktor Anny Węglarz. - Na uroczystość pojechaliśmy dużym autokarem, łącznie pięćdziesiąt osób, bo w hospicjum pracujemy całymi rodzinami. To bardzo miłe wyróżnienie, tym bardziej że w listopadzie minęła piąta rocznica naszej działalności - mówi Anna Węglarz. Medal przyznawany jest raz do roku przez kapitułę Caritas Archidiecezji Krakowskiej za szczególną pomoc potrzebującym. Do tej pory przekazano czternaście takich medali. W tym roku otrzymało je Podhalańskie Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych Hospicjum Jezusa Miłosiernego - za działanie zainspirowane orędziem Ojca Świętego Jana Pawła II w Łagiewnikach, szczególnie zaś za objęcie pomocą osób cierpiących na choroby nowotworowe oraz ich rodziny, z terenu Podhala. W imieniu stowarzyszenia nagrodę odebrała Anna Węglarz, lekarz medycyny, współtwórczyni Podhalańskiego Stowarzyszenia w Zakopanem. - Ruch hospicyjny w Zakopanem rozpoczął opiekę nad chorymi w styczniu 2002 r. Podhalańskie Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych Hospicjum Jezusa Miłosiernego powołała do istnienia 7 listopada 2002 r. 37-osobowa grupa, składająca się z pracowników służby zdrowia, nauczycieli, duchownych, emerytów i przedstawicieli innych grup zawodowych, którym nieobcy był los umierających ludzi oraz opiekujących się nimi rodzin - przypomina Anna Węglarz. Powstałe dzieło było odpowiedzią na przesłanie Ojca Świętego Jana Pawła II z ostatniej pielgrzymki do ojczyzny, zwłaszcza z Łagiewnik, o potrzebie czynienia miłosierdzia i zostało dedykowane Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II jako podziękowanie za pontyfikat. W czasie góralskiej pielgrzymki do Watykanu 11 grudnia 2002 r. przekazano Janowi Pawłowi II statut Stowarzyszenia z prośbą o błogosławieństwo dla tego dzieła. Siedzibą PSPCH HJM jest lokal użyczony przez ks. prałata Stanisława Olszówkę w domu parafialnym przy kościele Najświętszej Rodziny w Zakopanem. W kwietniu 2005 r. stowarzyszenie zarejestrowało NZOZ Hospicjum Jezusa Miłosiernego, które mieści się w wynajmowanym gabinecie lekarskim NZOZ "Zdrowie" w Zakopanem, przy ulicy Orkana 5 c. W skład NZOZ Hospicjum Jezusa Miłosiernego wchodzi: Poradnia Hospicyjna, Hospicjum Domowe, Poradnia Leczenia Obrzęku Limfatycznego, Grupa Wsparcia dla Osieroconych, Klub "Amazonek", wypożyczalnia sprzętu medycznego, rehabilitacyjnego i pielęgnacyjnego (nieodpłatna). Przez pierwsze trzy lata w hospicjum wszyscy pracowali tylko jako wolontariusze; w chwili obecnej ok. 70 proc. posługujących chorym osób jest wolontariuszami. Swoim działaniem hospicjum obejmuje ciężko chorych z powiatu tatrzańskiego i nowotarskiego. Powiat tatrzański do tej pory był wykazywany jako "biała plama" na mapie hospicjów w Polsce. W Polsce działają ponad 103 hospicja zrzeszone w Ogólnopolskim Forum Ruchu Hospicyjnego. Najbliższe stacjonarne hospicja znajdują się w Krakowie, Limanowej i Nowym Sączu. Zakopiańskie hospicjum jest setną placówką w kraju. - Rocznie otaczamy opieką już sto osób, do tego ponad 600 wizyt domowych. Dla wolontariuszy prowadzone były rozmaite szkolenia, spotkania, pielgrzymki. Hospicjum realizuje domową opiekę nad chorym, choć istnieje też konieczność posiadania hospicjum stacjonarnego - zaznacza Anna Węglarz. Celem stowarzyszenia jest udzielanie osobom ciężko chorym w ostatnim okresie życia opieki medycznej, psychologicznej, społecznej i duchowej przystosowanej do szczególnych potrzeb tych chorych. Stowarzyszenie udziela pomocy rodzinom chorych, jednoczy ludzi dobrej woli, gotowych udzielać społecznie takiej opieki i pomocy. Oferuje zespołowe działanie lekarza, pielęgniarki, psychologa, rehabilitanta, pracownika socjalnego, wolontariuszy pozamedycznych. - Opieka jest całkowicie bezpłatna dla chorego i jego rodziny. Jest ponadwyznaniowa i ogólnodostępna - siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę - przypominają wolontariusze. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-12-12

Autor: wa