Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Błyskawiczna komisja

Treść

Nadzwyczajna sejmowa komisja pracująca nad poprawkami do prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy lustracyjnej paraliżującej ujawnienie archiwów SB dokładała wczoraj wszelkich starań, by zdążyć przed dzisiejszymi głosowaniami. Tempo prac było zaskakujące - tylko w ciągu kilkudziesięciu minut rozpatrzyła aż dwadzieścia poprawek. Tymczasem LPR zapowiada głosowanie przeciwko prezydenckiej noweli, choć politycy tej partii przyznają też, że ich sprzeciw nie będzie miał żadnego znaczenia. Komisja opowiedziała się m.in. za poprawkami rozszerzającymi katalog osób lustrowanych o komorników, dyrektorów komisji egzaminacyjnej oraz członków zarządów i rad nadzorczych spółek o istotnym znaczeniu dla porządku publicznego. Wśród zaopiniowanych negatywnie znalazła się natomiast poprawka zgłoszona przez posłów PO i zakładająca, że sąd miałby możliwość umarzania postępowania w przypadku braku dostatecznych dowodów pozwalających na ocenę prawdziwości oświadczenia lustracyjnego. Projekt nowelizacji dotyczy uchwalonej w październiku 2006 r. ustawy zmieniającej zasady lustracji, która ma wejść w życie 1 marca. Według niej, badane dziś przez rzecznika interesu publicznego i sąd lustracyjny oświadczenia osób publicznych będą zastąpione zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL. Prezydencka nowelizacja przywraca również oświadczenia lustracyjne, które badałby nowy pion lustracyjny IPN w procedurze karnej. Ich prawdziwość stwierdzałyby sądy okręgowe na wniosek Biura Lustracyjnego IPN. Projekt proponuje ponadto odejście od pojęcia osobowego źródła informacji i rozróżnianie form współpracy z tajnymi służbami PRL. Tymczasem LPR zapowiada głosowanie przeciwko projektowi prezydenckiej nowelizacji, choć wcześniej wycofała się z wniosku o zawetowanie wprowadzenia tej kwestii do porządku obrad. - Poseł Robert Strąk po prostu się spóźnił. My zagłosujemy dzisiaj przeciwko prezydenckiej nowelizacji, chociaż mamy świadomość, że nasz głos w tej sprawie nie będzie miał większego znaczenia w takim układzie w Sejmie - powiedział nam wczoraj wicepremier Roman Giertych, lider LPR. Giertych podkreśla jednocześnie, że nie obawia się, iż takie działania wywołają konflikt w koalicji. Tymczasem - jak wynika z naszych informacji - w środę na wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS przekonywano posłów tego ugrupowania do zdecydowanego poparcia prezydenckiej wersji ustawy lustracyjnej. Wojciech Wybranowski, "Nasz Dziennik" 2007-01-26

Autor: ea