Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Blisko pomnika Jana Pawła II

Treść

Przed ingresem abpa Stanisława Dziwisza ogrodnik watykański zasadzi drzewko na dziedzińcu kurii metropolitalnej

Za tydzień, w sobotę 27 sierpnia do Krakowa przybędzie co najmniej 70 tysięcy osób. Tyle zaproszeń na ingres abp. Stanisława Dziwisza pobrano z krakowskiej kurii. Organizatorzy wciąż przyjmują telefony z całej Polski od ludzi, którzy chcieliby wziąć udział w uroczystości.

Z tej okazji pod Wawelem spotkają się trzej prezydenci. Na mszy świętej na Rynku Głównym w pierwszym rzędzie zasiądą obok siebie: Ryszard Kaczorowski, Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

W krakowskiej kurii metropolitalnej tylko na pozór codzienne życie toczy się jak zwykle. Po zroszonych potem czołach księży tworzących komitet organizacyjny ingresu można się zorientować, że pracują "na okrągły zegar". Ks. Dariusz Raś, sekretarz komitetu, zapewnia, że przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Z jego informacji wynika, iż ingres cieszy się ogromnym zainteresowaniem wiernych i mediów. Z prośbą o akredytację wystąpiło 200 dziennikarzy, w tym pracownicy dwóch włoskich stacji telewizyjnych.

Abp Stanisław Dziwisz był we Włoszech postacią nie tylko popularną, ale również lubianą. Zwłaszcza przez tych, którzy mieli z nim bezpośredni kontakt. Wyrazy sympatii mają konkretny charakter. Oto wczoraj, drogą powietrzną, przybył do Krakowa transport... wina, które ofiarował abp. Dziwiszowi z okazji ingresu watykański dostawca win. Trunkiem tym będą częstowani goście metropolity (do Krakowa zjedzie 17 kardynałów i ponad stu biskupów z całego świata).

To nie koniec darów, które nadchodzą z Watykanu. Pod Wawel wybiera się watykański ogrodnik, który chce złożyć uszanowanie nowemu metropolicie krakowskiemu, a w darze przywiezie drzewko z ogrodów Stolicy Apostolskiej. Zamierza je zasadzić na dziedzińcu krakowskiej kurii metropolitalnej. Już przygotowano odpowiednie miejsce - wśród kolorowych kwiatów i krzewów, blisko pomnika Jana Pawła II.

Bohater uroczystości, która odbędzie się za tydzień, sam też nie próżnuje. Chociaż oficjalnie nie pełni jeszcze funkcji metropolity, ma dzień wypełniony co do minuty. Odwiedza przedstawicieli innych wyznań, składa uszanowanie księżom zasłużonym dla archidiecezji, przyjmuje wizyty w swoich prywatnych apartamentach. Wczoraj do abp Stanisława Dziwisza przybył czarną limuzyną wojewoda Jerzy Adamik. Nowy metropolita krakowski przyjął również Marka Skwarnickiego, jednego z przyjaciół Ojca Świętego. Czasem, w wolnej chwili, abp Dziwisz robi niespodziankę turystom, których tłumy odwiedzają dziedziniec kurii i wychodzi do nich na pamiątkowe zdjęcie. (G)

"Dziennik Polski" 2005-08-19

Autor: ab