Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bizancjum w funduszach

Treść

Rząd przygotował pakiet ustaw dotyczących ochrony środowiska, który ma zapewnić odpowiedni poziom finansowania projektów z tej dziedziny. Posłowie opozycji nie mają żadnych złudzeń co do prawdziwych intencji proponowanych zmian. Ich zdaniem, chodzi o zwyczajne mnożenie stanowisk i wymianę kadry w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska i gospodarki wodnej. W efekcie może to spowolnić, i tak mało oszałamiające, tempo realizacji zobowiązań akcesyjnych związanych z ochroną środowiska.

Według Bernarda Błaszczyka, wiceministra środowiska, w wyniku rządowego projektu Ustawy o zmianie ustawy prawo ochrony środowiska i innych ustaw Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej od 1 stycznia 2010 r. "staną się odpowiednio państwową osobą prawną i samorządowymi osobami prawnymi w rozumieniu projektowej ustawy o finansach publicznych". - Przejmą one całość zadań przekształcanych funduszy celowych, a także ich nazw. Finansowanie ochrony środowiska i gospodarki wodnej będzie odbywało się przy pomocy dotychczasowych instrumentów finansowych, ale przewiduje się ich uzupełnienie o dokonywanie częściowych wpłat kapitału kredytów bankowych. Przyjęcie nowelizacji ustawy jest konieczne - przekonywał wczoraj w Sejmie Błaszczyk.
Projekt poparli posłowie Platformy Obywatelskiej. - Nowelizacja idzie w kierunku zgłaszanych postulatów wszystkich ugrupowań politycznych, by zwiększyć kontrolę finansowania zadań z dziedziny ochrony środowiska. Ponadto zwiększa liczbę beneficjantów, którzy mogliby korzystać ze środków publicznych. PO popiera projekt - zadeklarowała Jolanta Hibner (PO).
Odmiennego zdania była natomiast posłanka Anna Paluch (PiS). Przypomniała, że fundusze dobrze funkcjonują przy dotychczasowym systemie prawnym. - Pełnią one razem z NFOŚiGW rolę instytucji wdrażających m.in. Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ). Jednak w wyniku decyzji tego rządu w zeszłym roku osiągnięto zerowy poziom jego finansowania. Panie ministrze, to pan jest odpowiedzialny za wdrażanie POIiŚ - mówiła Paluch. Jej zdaniem, rząd, forsując nowelizację, w istocie paraliżuje finansowanie projektów z tej dziedziny. Według niej, zmiany wpłyną na rozrost biurokracji oraz całkowitą wymianę kadr mających doświadczenie we wdrażaniu projektów. - Nowe statuty, nowe składy rad nadzorczych, zarządów nie wprowadzają żadnych rozwiązań służących usprawnieniu procedur ułatwiających realizację zadań statutowych. Po co to mnożenie bytów. Po co to Bizancjum? Czyżby rząd uznał, że już wystarczająco dużo wydaliśmy pieniędzy na ochronę środowiska? - pytała Paluch. Wskazała, że jeszcze daleko nam do wypełnienia naszych zobowiązań akcesyjnych, a projektowana ustawa bynajmniej w tym nie pomaga. - Rząd Donalda Tuska chce uruchomić karuzelę kadrową. Klub Parlamentarny PiS składa wniosek o odrzucenie projektu Ustawy o zmianie ustawy prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw - skwitowała Anna Paluch.
Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu, poddał jej wniosek pod głosowanie. Został on odrzucony, a projekt ustawy trafił do sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej z zaleceniem zasięgnięcia opinii Komisji Finansów Publicznych.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-04-04

Autor: wa