Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bezrobocie po czterdziestce

Treść

W Małopolsce bezrobocie jest najniższe w kraju i nadal spada, ale znalezienie pracy w niektórych rejonach województwa ciągle graniczy z cudem. Najmniejsze szanse na etat ma 45-letnia Małopolanka, bezrobotna od dłuższego czasu, słabo wykształcona, mieszkająca na wsi i niezbyt gorliwie szukająca płatnego zajęcia.



Kobiety zawsze stanowiły większość bezrobotnych w Małopolsce, ale w ostatnich latach jeszcze ich przybywa. W 2003 r. stanowiły 52 procent pozostających bez pracy, w 2005 r. - 55 procent, a w 2006 r. już 60 procent. Dlaczego tak jest?

Maria Kołodziejczyk z Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Sączu wyjaśnia, że przewaga bezrobotnych kobiet wynika m.in. z tego, iż mężczyznom łatwiej znaleźć pracę sezonową. - Mężczyźni również częściej wyjeżdżają za granicę, a kobiety zostają w Polsce, opiekują się rodziną i oficjalnie utrzymują status bezrobotnej - uzupełnia Katarzyna Kwaśniewska z Powiatowego Urzędu Pracy w Olkuszu.

Na koniec marca tego roku bez pracy pozostawało 141 tysięcy Małopolan, a stopa bezrobocia wynosiła 11 procent; w całym kraju - 14,4 procent.

Najlepiej jest w Krakowie, gdzie bezrobocie wynosiło zaledwie 5,3 proc. Nieźle jest też w Tarnowie (bezrobocie 8,3 proc.) oraz w powiatach: suskim (8,8 proc.), proszowickim (9,1 proc.), bocheńskim (9,6 proc.), krakowskim (9,8 proc.) i tatrzańskim (9,9 proc.).

Ponad 20-procentowe bezrobocie utrzymuje się w dwóch małopolskich powiatach: nowosądeckim (21,6 proc.) i gorlickim (21,3 proc.). Tylko nieco lepiej jest w powiatach dąbrowskim (19,1 proc.) i limanowskim (18,7 proc.). Bezrobocie wyższe niż średnie krajowe występuje też w powiatach chrzanowskim (15,9 proc.) i olkuskim (14,8 proc.).

- Takie różnice między powiatami na terenie jednego województwa to nic nadzwyczajnego - twierdzi Alina Paluchowska, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. - Metropolia zawsze będzie w lepszej sytuacji niż tereny wiejskie, bo w dużych miastach jest więcej miejsc pracy niż na wsi. Ważne, że bezrobocie zmniejsza się w całym regionie, choć oczywiście trzeba zrobić wszystko, żeby dystans między najlepszymi a najsłabszymi malał szybciej niż do tej pory.

Bo nie chcą pracować

To będzie bardzo trudne do osiągnięcia. Najważniejsze bariery na wsi to słaba aktywność bezrobotnych, ich niskie wykształcenie, brak zaradności i przygotowania do działania na wolnym rynku. Beata Błaszczyk z Instytutu Gospodarstwa Społecznego Szkoły Głównej Handlowej twierdzi, że mamy do czynienia z tworzeniem się podklasy społecznej, której trzonem są osoby bezrobotne i bierne nie tylko na rynku pracy, ale też w życiu codziennym. Wprawdzie większość z nich mieszka na wsi, lecz nie brakuje ich także w dużych miastach.

Część bezrobotnych nie pracuje, bo po prostu tego nie chce, inni rzeczywiście nie mogą się odnaleźć w nowej rzeczywistości - potwierdza Marta Chechelska-Dziepak z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie.

Spośród 2,2 mln bezrobotnych aż 1,2 mln nie ma żadnych szans na podjęcie kiedykolwiek jakiejkolwiek pracy - ocenia Władysław Wiesław Łagodziński, socjolog i statystyk z Głównego Urzędu Statystycznego. Gdyby te proporcje przełożyć na Małopolskę, należałoby przyjąć, że w całym województwie bez szans na zatrudnienie jest blisko 80 tys. z ponad 140 tys. bezrobotnych.

Przybywa starszych

Wprawdzie nadal największa grupa osób bez pracy w Małopolsce to ludzie młodzi, w wieku poniżej 34 lat (pod koniec marca było ich 72 tys.), ale znacznie mniejsze szanse na zatrudnienie mają 40-latkowie i starsi. Młodzi bezrobotni stanowią dziś 52 proc. wszystkich Małopolan pozostających bez pracy; jeszcze trzy lata temu było ich 57 proc., a w 1999 r. - aż 67 proc.

I druga strona: 44-latkowie i starsi to 27 proc. bezrobotnych, a ich liczba stale i systematycznie rośnie. W 1999 r. ta grupa stanowiła zaledwie 10 proc. wszystkich bezrobotnych w regionie.

Dodatkowy problem osób starszych to długi okres pozostawania bez pracy. Połowa wszystkich bezrobotnych szuka zatrudnienia ponad rok, a 35 proc. - ponad 2 lata. Blisko połowa z nich to osoby w wieku 44 lat i więcej, a tylko 13,2 proc. - osoby w wieku do 24 lat. Wytłumaczenie jest proste - młodzi chętniej uczestniczą w różnych kursach, są bardziej chętni do pracy poza dotychczasowym miejscem zamieszkania, a więc szybciej znajdują zatrudnienie. Do tego trzeba dodać, że starsi i bezrobotni od dłuższego czasu są także gorzej wykształceni niż młodsi bezrobotni. Jedna czwarta osób bez pracy ukończyła zaledwie szkołę podstawową lub gimnazjum, a jedna trzecia - tylko zawodówkę.

Dojazdy i przeprowadzki? Nie u nas.

Pozostaje jeszcze problem akceptacji dla pracy poza miejscem zamieszkania. Z marcowego badania CBOS wynika, że na dojazd do pracy zgodziłoby się 65 proc. bezrobotnych, a gotowość do zmiany miejsca zamieszkania deklaruje 31 proc.

- Rzeczywiście, rośnie skłonność do zgody na dojeżdżanie do pracy czy nawet na przeprowadzkę, ale rzeczywistość hamuje te zmiany - mówi dyrektor Paluchowska. - Gdyby ktoś chciał dojeżdżać z Gorlic do Krakowa, wówczas musiałby wstawać wczesnym świtem, a wracać do domu w nocy. Trudno też mówić o zmianie miejsca zamieszkania, gdy oferowane płace nie pozwalają na wynajęcie mieszkania.

W takiej sytuacji nie można się dziwić, że np. w powiecie nowosądeckim brakuje pracy dla bezrobotnych kucharzy czy kelnerów, których bardzo chętnie zatrudniliby krakowscy restauratorzy. Tylko który kelner dojeżdżałby do pracy co najmniej 2 godziny, w jedną stronę?

- W niektórych przypadkach dojazdy lub czasowa przeprowadzka są jednak opłacalne - mówi dyrektor Paluchowska. - Wystarczy zajrzeć do piątkowych ekspresów, którymi z Warszawy wracają na południe Polski całe ekipy budowlane.

(GEG, NAT, K.W.)

Liczba zarejestrowanych bezrobotnych oraz stopa bezrobocia według województw, podregionów i powiatów

Stan w końcu marca 2007 r. Bezrobotni w tys. Stopa bezrobocia

Województwa, podregiony i powiaty (w proc. aktywnych zawodowo)


POLSKA 2232,5 14,4
Małopolskie 141,0 11,0
podregion krakowsko-tarnowski 61,2 12,2



Bocheński 3,3 9,6
Brzeski 4,6 13,6
Chrzanowski 6,7 15,9
Dąbrowski 4,5 19,1
Krakowski 7,5 9,8
Miechowski 2,2 10,0
Olkuski 6,8 14,8
Oświęcimski 7,1 13,0
Proszowicki 1,8 9,1
Tarnowski 8,4 13,6
Wielicki 3,8 12,3
m. Tarnów 4,7 8,3



podregion nowosądecki 60,3 14,7



Gorlicki 9,7 21,3
Limanowski 8,4 18,7
Myślenicki 4,5 10,8
Nowosądecki 13,3 21,6
Nowotarski 6,6 10,7
Suski 2,7 8,8
Tatrzański 2,5 9,9
Wadowicki 7,1 12,5
m. Nowy Sącz 5,5 12,9



podregion m. Kraków 19,4 5,3



m. Kraków 19,4 5,3



Co myślą o sobie

W marcu tego roku CBOS przeprowadził badania pokazujące, co myślą o sobie bezrobotni. Niektóre wyniki tych badań mogą zaskakiwać:

79 proc. - ma za sobą doświadczenie zawodowe

75 proc. - przyznaje, że utrzymuje ich rodzina

74 proc. - wyraża gotowość przekwalifikowania

71 proc. - pozostaje bez pracy dłużej niż rok

69 proc. - chce zmienić swoją sytuację i poszukuje zatrudnienia

65 proc. - godzi się na dojeżdżanie do pracy

55 proc. - ma poczucie bezradności

52 proc. - zgodziłoby się podjąć każde zajęcie, nawet nisko płatne lub niezwiązane z wyuczonym zawodem

50 proc. - skarży się na nadmiar wolnego czasu

37 proc. - podjęłoby ryzyko założenia własnej firmy za pieniądze przyznane przez urząd pracy

31 proc. - nie podejmuje żadnych działań, by zmienić swoją sytuację, taka sama grupa gotowa jest zmienić miejsce zamieszkania

"Dziennik Polski" 2007-05-17

Autor: ea