Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Będzie proces za "Bolka"

Treść

Sąd Okręgowy w Warszawie nie podzielił argumentów pełnomocnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że nie może on być sądzony przed zwykłym sądem w sprawie stwierdzenia, że Lech Wałęsa był agentem SB o kryptonimie "Bolek".

Sędzia Anna Falkiewicz-Kluj stwierdziła, że mimo iż prezydent w sprawach karnych odpowiada przez Trybunałem Stanu, to jednak nie wyklucza to jego odpowiedzialności w sprawach cywilnych przed sądem powszechnym. - Nie obejmuje to jednak wykonywania przez sądy powszechne wymiaru sprawiedliwości w zakresie spraw cywilnych, a w tym możliwości dochodzenia przez prezydenta roszczeń przeciw innym osobom, jak również możliwości dochodzenia takich roszczeń przeciw prezydentowi - uzasadniała sędzia. Podkreśliła, iż nie można prawa interpretować rozszerzająco, a przed TS nie można pociągnąć prezydenta do odpowiedzialności cywilnej. A taki charakter ma powództwo Wałęsy, który domaga się ochrony dóbr osobistych. Falkiewicz-Kluj dodała, że pozwanym "jest osoba fizyczna, a nie prezydent jako organ sprawujący władzę".
Pełnomocnik prezydenta mecenas Rafał Kos podkreślił, że "głęboko nie zgadza się z decyzją sądu". W swoim wniosku domagał się oddalenia powództwa z uwagi na to, że za działania związane ze swoją funkcją prezydent może odpowiadać tylko przed Trybunałem Stanu. Zapowiedział wniesienie odwołania od decyzji sądu. Procedura potrwa zapewne kilka miesięcy. Na razie ten precedensowy proces został odroczony bezterminowo.
Wałęsa domaga się odwołania słów Kaczyńskiego o agencie "Bolku" i zapłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-12-19

Autor: wa