Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Awanse za łapówki

Treść

Były wiceprzewodniczący kolegium sędziów PZPN Jerzy G. przyznał wczoraj, że przyjmował od 2 do 20 tys. zł łapówki za pomaganie arbitrom w uzyskaniu pozytywnych ocen i w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej.
Kolejna rozprawa w procesie odwoławczym dotyczącym korupcji w Arce Gdynia, toczącym się przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu, odbywa się wyjątkowo w Gliwicach. Stało się tak ze względu na chorobę jednego z oskarżonych, byłego obserwatora i sędziego piłkarskiego Mariana Duszy. Niedawno przeszedł on poważną operację, a mieszka właśnie w tym mieście. Podczas wczorajszej rozprawy, na której stawiło się 3 spośród 17 oskarżonych, sąd przesłuchiwał Jerzego G. Mężczyzna, który ma postawionych blisko 100 zarzutów, opowiadał, jak przyjmował łapówki - m.in. od Ryszarda Forbricha, ps. "Fryzjer" - za informacje o obsadzie sędziowskiej meczów piłkarskich. Miał też dostać od niego telefon do przekazywania wiadomości. G. przyznał także, że korzyści majątkowe czerpał za pomaganie sędziom w uzyskaniu pozytywnych ocen i w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej. Były to kwoty w wysokości od 2 do 20 tys. złotych. "Fryzjer" zarzucił G. podawanie nieprawdy. - Nie przekazywałem Jerzemu G. żadnych pieniędzy ani szynki od Ryszarda Forbricha - dodał inny oskarżony, były sędzia piłkarski Marek Ryżek.
Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu toczy się od 2005 roku. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty około 300 osobom.
Pisk, PAP
Nasz Dziennik 2010-05-14

Autor: jc