Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Awanse Polek

Treść

Dobry dzień dla polskich tenisistek w Paryżu: do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego na kortach im. Rolanda Garrosa awansowała Agnieszka Radwańska, do drugiej - Marta Domachowska. Rozstawiona z numerem 14 krakowianka pokonała 6:2, 6:0 Chorwatkę Jelenę Pandzic. Mecz rozpoczął się planowo, nasza reprezentantka wygrała dwa pierwsze gemy, ale po chwili przegrała swój serwis i straciła gema, prowadząc 40:0. Niespodziewanie zrobiło się zatem 2:2, ale to było wszystko, co mogła wczoraj zrobić Pandzic. Agnieszka podkręciła tempo i z każdą upływającą minutą tylko zwiększała swoją przewagę. Polka grała bardzo dobrze, pewnie, zaskakiwała rywalkę szeregiem urozmaiconych zagrań i ostatecznie seta wygrała zdecydowanie. W drugiej odsłonie emocji nie było już żadnych. Radwańska chciała sprawę załatwić jak najszybciej, i tak uczyniła. Zwyciężyła bez straty gema i w efektownym stylu awansowała do trzeciej rundy. Mecz trwał godzinę i jedną minutę. Dłużej - aż o 52 minuty - spędziła wczoraj na korcie Domachowska. Na szczęście czas ten wykorzystała dobrze, choć łatwo nie było: ostatecznie pokonała 3:6, 6:3, 6:1 Rossanę de los Rios z Paragwaju. I był to sukces ważny, bo warszawianka wciąż walczy o olimpijską kwalifikację. Na razie jest 73. w światowym rankingu, a by pojechać do Pekinu 8 czerwca, musi być notowana w czołowej "60". Wczoraj uczyniła pierwszy krok, by ten cel osiągnąć. Na początku meczu z de los Rios Polka była nieco zestresowana stawką, po wygraniu pierwszego gema trzy kolejne przegrała i choć wyrównała - partię oddała rywalce. Na szczęście potem było już zdecydowanie lepiej. W kolejnych odsłonach Domachowska grała dobrze, udane zagrania zwiększały jej pewność siebie, w efekcie odniosła cenne zwycięstwo. W drugiej rundzie o powtórkę będzie jednak bardzo trudno, wszak spotka się ze znaną Rosjanką Jeleną Dementiewą (wczoraj pokonała 6:7 (6-8), 6:0, 6:2 rodaczkę Wierę Duszewinę). Jeśli Polka tę przeszkodę przejdzie - pojedzie na igrzyska. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-29

Autor: wa