Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Alpina znowu w Krakowie

Treść

Sąd Apelacyjny w Warszawie zwrócił do Krakowa akta sprawy biura turystycznego Alpina Tour. Stwierdził, że istnieje zagrożenie przedawnienia się zarzutów w przeciążonym sądzie stołecznym.

Pół roku temu - po 6 latach od upadku biura - krakowska prokuratura sformułowała akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom, którym zarzuca wyłudzenia i podrabianie dokumentów. Akt oskarżenia początkowo trafił do krakowskiego sądu, jednak z uwagi na ekonomikę procesową - większość świadków mieszka w Warszawie - sprawa została przekazana do sądu stołecznego. Tam "przeleżała" kilka miesięcy, po czym warszawski Sąd Apelacyjny uznał, że może dojść do przedawnienia zarzutów.

Zdaniem prokuratury oskarżeni doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 2988 osób i firm na kwotę 5 794 503 zł. W śledztwie ustalono, że Alpina Tour w związku z zapaścią finansową, trwającą od jesieni 1998 r., w lutym i marcu 1999 r. przestała na bieżąco regulować należności za pobyt klientów w ośrodkach turystycznych za granicą. Początkowo kontrahenci nie zrywali jednak współpracy z biurem, licząc na poprawę jego sytuacji finansowej. W lipcu 1999 r., gdy nic się nie zmieniło, zaczęli domagać się kopii wysłanych zleceń przelewów. Kierownictwo firmy przesłało faksem podrobione dokumenty. Ostateczne załamanie działalności biura nastąpiło w połowie lipca.

Podczas śledztwa oskarżeni nie przyznali się do winy. Potwierdzili istnienie trudności finansowych Alpiny, ale utrzymywali, że nie mieli świadomości, iż firmie grozi upadek. (STRZ)

"Dziennik Polski" 2006-03-10

Autor: ab