Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Alkohol będzie łatwiej kupić?

Treść

Wraca spór o liczbę punktów sprzedaży alkoholu w Rzeszowie. Władze miasta chcą zwiększyć liczbę sklepów z mocnymi trunkami z dotychczasowych 100 do 150. Sprawa, która będzie jednym z tematów jutrzejszej sesji Rady Miasta Rzeszowa, budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców stolicy Podkarpacia. Rzeszowski ratusz argumentuje konieczność zwiększenia limitu punktów sprzedaży alkoholu dużą liczbą przedsiębiorców, którzy ubiegają się o taką koncesję, oraz rozszerzaniem granic miasta o sąsiadujące gminy. Argumentem zwolenników ma być także fakt, że w innych miastach kraju o porównywalnej wielkości - jak Olsztyn, a nawet mniejszych - jak Opole, jest ponad dwukrotnie więcej sklepów z alkoholem. Inaczej ten problem widzą przeciwnicy uchwały, którzy obawiają się, że zwiększenie liczby takich punktów przełoży się na wzrost spożycia alkoholu, a tym samym zwiększenie patologii. Jak powiedział nam Waldemar Sikora, przewodniczący Rzeszowskiego Stowarzyszenia na rzecz Trzeźwości, które tworzy sześć organizacji i stowarzyszeń prorodzinnych i trzeźwościowych (m.in. Krucjata Wyzwolenia Człowieka i Komitet Obrony Dzieci i Młodzieży przed Patologiami Społecznymi), argumenty naukowe, ale też praktyka życia potwierdzają, że zwiększenie punktów sprzedaży alkoholu powoduje wzrost patologii i zagrożeń zwłaszcza dla młodzieży. - Rzeszów ma szansę stać się promotorem trzeźwości i wyróżniać się spośród innych miast o podobnych rozmiarach i liczbie mieszkańców. Tymczasem zamiast dążyć do ograniczenia dostępności i spożycia alkoholu, wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, robi się dokładnie na odwrót - uważa Waldemar Sikora. Przedstawiciele organizacji trzeźwościowych zapowiadają udział w jutrzejszej sesji Rady Miasta Rzeszowa. - Apelujemy do radnych, aby nie dawali przyzwolenia na zwiększenie punktów sprzedaży alkoholu w Rzeszowie. Zachęcamy też wszystkich przeciwników takiego rozwiązania do udziału w obradach, gdzie będzie podejmowana tak kontrowersyjna i szkodliwa w skutkach decyzja - mówi Waldemar Sikora. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu kwestia zwiększenia limitu punktów sprzedaży alkoholu w Rzeszowie została zdjęta z porządku sesji. Teraz prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc (SLD) ponownie skierował projekt pod obrady. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-09-22

Autor: wa