Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Akowcy na postumencie po Koniewie?

Treść

Lokalizacja pomnika Armii Krajowej w Krakowie została wyznaczona bez konsultacji społecznych, a wybrane miejsce: postument, na którym niegdyś stał pomnik sowieckiego marszałka Iwana Koniewa, nie jest najlepszym pomysłem. Żołnierze AK jako fundatorzy pomnika chcą, by wybór miejsca szedł w parze z konkursem na projekt monumentu.
O ile budowa pomnika Armii Krajowej w Krakowie nie wzbudza kontrowersji, o tyle już sposób, w jaki Rada Miasta Krakowa zajęła się sprawą, budzi poważne wątpliwości. Radni 26 maja 2010 r. uznali, że budowa pomnika jest potrzebna, by później bez konsultacji nawet z fundatorami przyjęli, że pomnik stanie przy ul. Armii Krajowej, na postumencie, na którym niegdyś stał marszałek Koniew.
Z takim potraktowaniem strony społecznej nie zgada się Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, który apeluje, by radni raz jeszcze pochylili się nad problemem i przyjęli zasadę, by nie przesądzać o lokalizacji pomnika, ale wybrać ją wraz z projektem monumentu. - Objęcie konkursem zarówno pomnika, jak i jego lokalizacji, w granicach działek będących w dyspozycji Krakowa, jest metodą powszechnie stosowaną i dającą najlepsze gwarancje wzbogacenia miasta o ważny pomnik, w najlepszym dla niego miejscu - zaznaczył kpt. Ryszard Brodowski, prezes małopolskiego okręgu ŚZŻAK. Jak dodał, narzucenie miejsca po Koniewie nie znajduje zrozumienia ani wśród lokalnych organizacji kombatanckich, ani wśród Polonii, która jest zainteresowana współfinansowaniem projektu. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" kpt. Brodowski przyznał, że związek kategorycznie nie wyklucza wskazanej przez radnych lokalizacji, ale zaznaczył, że AK zasługuje, by pamięć o jej żołnierzach znalazła swój materialny wymiar w bardziej dostępnej i uzgodnionej lokalizacji. Wśród konsultowanych z Andrzejem Wyżykowskim, głównym architektem Krakowa, możliwości ulokowania pomnika AK padły takie miejsca, jak: plac Biskupi, skwer przy ul. Westerplatte nieopodal Domu Turysty i Klubu Garnizonowego czy bliskie sąsiedztwo Wawelu, nieopodal wylotu ul. Grodzkiej. - To powinien być pomnik nie tylko na miarę osiedla, nie tylko na miarę Krakowa, ale na miarę Polski, a skoro tak, to jednak powinien się znajdować w pobliżu centrum miasta - zaznaczył kpt. Brodowski. Jak zauważył, taka lokalizacja ma swój praktyczny wymiar, gdyż wiele uroczystości patriotycznych odbywa się w kościele Mariackim, a zatem przejście uczestników centralnych uroczystości pod pomnik AK byłoby znacznie ułatwione. Ponadto lokalizacja pomnika w centrum miasta podniosłaby jego znaczenie do należnej mu rangi.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik 2011-06-10

Autor: jc