Przejdź do treści
Przejdź do stopki

90 proc. polskich gospodarstw otrzyma dopłaty wyższe niż średnia unijna

Treść

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił dziś, że ponad 90 proc. gospodarstw rolnych w Polsce po nowym roku otrzyma dopłaty do hektara wyższe niż średnia unijna. Na posiedzeniu rządu przyjęty został Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej. Rząd chce uzupełnić dokument poprzez realizację Polskiego Ładu dla wsi.

Także rolnicy odczuwają wysoką inflację. Na skutek rosnących cen gazu podrożały nawozy. W górę poszły też ceny paliwa i środków ochrony roślin.

– To podraża bardzo nasze koszty produkcji i to odbije się też na konsumentach – wskazał Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

O rosnących cenach nawozów premier mówił dziś po posiedzeniu rządu. Zapowiadał walkę z rosnącymi kosztami produkcji i dodał, że to manipulacje Gazpromu mają wpływ na to, że rolnicy ponoszą wyższe koszty. Mateusz Morawiecki deklarował, że nadchodzący rok będzie dobrym rokiem dla polskiej wsi. Dziś rząd przyjął Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027.

–  Już od roku 2022 dla ponad 90 proc. wszystkich gospodarstw rolnych, średnie dopłaty do hektara przewyższą średnią unijną, a od 1 stycznia 2023 roku dla ponad 95 proc. przewyższą średnią unijną – poinformował szef rządu.

Cały Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej to zastrzyk gotówki w wysokości ponad 25 mld euro. Na płatności bezpośrednie z tej sumy trafi 17 mld euro. 8 mld zostanie przeznaczonych na rozwój obszarów wiejskich. Głównymi beneficjentami środków europejskich w Polsce mają być gospodarstwa poniżej 50 hektarów.

– Może nie jest to jeszcze bardzo dużo, ale 102 proc. średniej europejskiej gospodarstwa do 50 ha będą zyskiwały takie dopłaty – oznajmił wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Według jego zapowiedzi, Wspólna Polityka Rolna ma zapewnić rolnikom stabilne dochody. Ma pójść w parze z ochroną środowiska. Rolnik Grzegorz Płażek przypomniał, że przez lata dopłaty bezpośrednie były wyższe w innych europejskich państwach, przez co polskim rolnikom jest trudniej w sytuacji, gdy w górę idą kryteria ekologiczne narzucane w Brukseli.

–  Rolnictwo niemieckie i starej Unii miało większe szanse przygotować się do tego projektu. Bogate kraje mogą sobie na to pozwolić – zwrócił uwagę rolnik.

Zaznaczył, że polskie rolnictwo już teraz ma do zaoferowania bardzo dobrej jakości produkty. Mówi, że w przeciwieństwie do innych europejskich krajów, w Polsce używa się mniej chemii i środków ochrony roślin. Na to liczy wicepremier Henryk Kowalczyk, który ma nadzieję, że wysoka jakość polskich produktów wpłynie na wzrost eksportu, na czym z kolei zyskają rolnicy.

– Od 2015 roku eksport bardzo wydatnie wzrósł. To jest ponad 44 proc. wzrostu eksportu żywności polskiej – podkreślił minister rolnictwa.

Jak mówił Zbigniew Grajoszek z rolniczej „Solidarności”, rolnicy chcą czerpać uczciwe zyski ze swojej pracy.

 To nie ma tak działać, że my sprzedamy pszenicę po 700 zł. Teraz jest po 1,5 tys. i my nic z tego nie mamy – wskazał.

By chronić rolników przed zmowami cenowymi, w rządzie tempa nabrały prace nad stworzeniem Narodowego Holdingu Spożywczego. Silnym zwolennikiem tego projektu jest wicepremier Henryk Kowalczyk. Z rządu płynie też propozycja zmiany w KRUS.

– Gdzie rolnicy będą mogli korzystać z emerytury po osiągnięciu wieku emerytalnego: kobieta 60 lat, mężczyzna 65 bez konieczności przekazywania gospodarstwa – wyjaśnił minister.

Duża grupa propozycji programowych dla polskiej wsi ma być finansowana z budżetu państwa. Wicepremier Henryk Kowalczyk przypomniał, że po 1 stycznia wejdą w życie nowe przepisy, które umożliwią rolnikom sprzedaż swoich produktów w przestrzeni targowej bez ponoszenia kosztów. Powstaje też nowy system ubezpieczeń upraw, do którego dopłacać ma państwo.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: rolnictwo