Przejdź do treści
Przejdź do stopki

80 biletów na dzień

Treść

56 tys. zł wyda w tym roku małopolski Urząd Marszałkowski na bilety komunikacji miejskiej dla swoich pracowników. Bilety uprawniające do jazdy autobusami i tramwajami w Krakowie dostarczy firma z... Warszawy.



Urząd Marszałkowski właśnie rozstrzygnął przetarg na dostarczenie 12 tys. biletów jednorazowych i 9 tys. biletów godzinnych.

Wygrała go warszawska firma, której urząd zapłaci 56,04 tys. zł. Gdyby te same bilety były kupione w kiosku, kosztowałyby 57,9 tys. zł (12 tys. biletów po 2,5 zł i 9 tys. biletów po 3,1 zł) - o 3,2 proc. drożej niż w ofercie warszawskiej firmy.

Urząd Marszałkowski nie mógł kupić biletów bezpośrednio w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Krakowie. - Nawet gdyby urząd zamówił u nas tak dużo biletów, nie dostałby żadnej zniżki - wyjaśnia Bożena Pękala, rzeczniczka MPK. - Bonifikaty dajemy tylko czterem hurtownikom, z którymi od lat mamy podpisane umowy.

Ze względu na tajemnicę handlową rzeczniczka odmówiła podania wysokości tych bonifikat, ale skoro kioski sprzedające bilety zarabiają 5 procent od ceny biletu, to kolejnych kilka procent muszą mieć pośrednicy, czyli hurtownie.

Po co Urzędowi Marszałkowskiemu aż 21 tysięcy biletów? Przy założeniu, że w tym roku są 252 dni robocze, urzędnicy zużywaliby średnio ponad 80 biletów dziennie.

- Ta liczba jest mniejsza, bo zamówiona teraz partia wystarczy na dłużej niż rok. Nasz urząd jest rozlokowany w trzech różnych miejscach w Krakowie i stąd wynika konieczność zakupu biletów dla pracowników, którzy muszą się dostać z jednego budynku do drugiego - wyjaśnia Łukasz Strutyński, zastępca dyrektora Kancelarii Zarządu UM. I zapewnia, że dyrektorzy departamentów kontrolują, czy urzędnicy korzystają z biletów tylko do celów służbowych.

(GEG), "Dziennik Polski" 2007-03-26

Autor: ea