Przejdź do treści
Przejdź do stopki

13. kolejka piłkarskiej ekstraklasy

Treść

Dziś w Sosnowcu, gdzie w roli gospodarza występują piłkarze krakowskiej Wisły, mogą rozstrzygnąć się losy rywalizacji o mistrzostwo Polski. Jeśli podopieczni Macieja Skorży wygrają z Legią Warszawa, odskoczą jej na dystans aż dziesięciu punktów i wejdą na drogę wiodącą wprost do tytułu. Ale jeśli przegrają, pozostaną z przewagą zaledwie czterech "oczek".

Wisła jest liderem, wygrała 10 z 12 dotychczas rozegranych spotkań, uległa tylko raz. Drugi w tabeli Ruch Chorzów wyprzedza o sześć punktów, ale istotniejsza jest jej przewaga nad Legią i Lechem, czyli drużynami otwarcie mierzącymi w tytuł i mającymi (teoretycznie) atuty, by po niego sięgnąć. Wynosi ona - odpowiednio - siedem i dziesięć punktów. Dużo. Stąd waga dzisiejszej potyczki. Być może kluczowej w wyścigu o najwyższe cele.
Mecze Wisły z Legią od lat są wydarzeniami, obok których nikt nie przechodzi obojętnie. Niezależnie od aktualnej pozycji obu drużyn wywoływały gigantyczne emocje i towarzyszyły im różne, niekoniecznie tylko sportowe, podteksty. Od 1999 roku krakowianie i warszawianie nadają rozgrywkom ton. Przez ten czas wiślacy wygrywali ligę siedmiokrotnie, tylko raz, w 2007 roku, wypadli poza podium. Legia zdobyła dwa tytuły, na podium stała dziewięć razy. To o czymś świadczy.
Dziś obaj wielcy rywale zmierzą się w starciu, które może rozstrzygnąć o losach walki o mistrzostwo. Przewaga Wisły już jest spora, jeśli się powiększy, raczej nikt i nic jej nie powstrzyma. Jedni i drudzy mają tego świadomość i zapowiadają otwartą grę o pełną pulę. Nie brakuje im jednak problemów i to sporych. "Biała Gwiazda" będzie sobie musiała radzić bez dwóch kluczowych graczy, tak w sensie czysto piłkarskim, jak i mentalnym: Radosława Sobolewskiego i Arkadiusza Głowackiego. Szczęśliwie dla Skorży z urazami uporali się już Mariusz Pawełek i Piotr Brożek i będą mogli wyjść na boisko. Niewykluczone, że szkoleniowiec przygotuje odwiecznemu rywalowi taktyczną niespodziankę i od pierwszych minut postawi na Łukasza Gargułę. Legia zagra bez Marcina Mięciela, który w dwóch ostatnich meczach zdobył cztery bramki, oraz Bartłomieja Grzelaka. Do dyspozycji Jana Urbana będzie za to Takesure Chinyama i szkoleniowiec mocno na niego liczy. Zapowiada się znakomity mecz, pełen emocji i dramaturgii. Naprzeciw siebie staną najlepszy atak (Wisła strzeliła dotąd 24 bramki) i najlepsza obrona (Legia straciła tylko 6 goli) ligi. Paweł Brożek i Jan Mucha, Marcelo i Chinyama, Andraz Kirm i Sebastian Szałachowski.
Kto z tej rywalizacji wyjdzie zwycięsko? Trudno przewidzieć. Mimo wyższej pozycji Wisły w tabeli szanse są równe, pół na pół.
Pisk
Program 13. kolejki:
piątek: Odra Wodzisław - KGHM Zagłębie Lubin (17.45), Lechia Gdańsk - Korona Kielce (20.00), Wisła Kraków - Legia Warszawa (20.00); sobota: Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (14.45), PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia (17.00), Polonia Bytom - Lech Poznań (18.15), Polonia Warszawa - Cracovia (19.15); niedziela: Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok (14.45).
"Nasz Dziennik" 2009-11-06

Autor: wa