Podróże bez połączeń
Treść
Spółka PKP Przewozy Regionalne od początku roku nie otrzymała nawet złotówki za kursowanie pociągów
1 czerwca z rozkładu jazdy pociągów w Małopolsce może zniknąć ponad połowa, czyli blisko 200 połączeń.
Spółka PKP Przewozy Regionalne tłumaczy, że do tej pory Urząd Marszałkowski nie podpisał umowy na dofinansowanie tegorocznych przewozów pasażerskich. Urząd Marszałkowski z kolei twierdzi, że nie może przekazać tylu pieniędzy, ile chce kolejowa spółka.
Gdy z końcem ubiegłego roku ogłaszano nowy rozkład jazdy pociągów (obowiązujący od 11 grudnia 2005 r.), jako zagrożone likwidacją wskazywano 54 małopolskie połączenia kolejowe. Tyle pociągów miało zniknąć z rozkładu jazdy od 1 kwietnia, ale wtedy zdecydowano o zawieszeniu tylko 16 połączeń. Decyzję w sprawie pozostałych odroczono do 1 lipca.
Tymczasem wczoraj Zarząd Województwa Małopolskiego zapoznał się z "Informacją nt. propozycji PKP Przewozy Regionalne odwołania z dniem 1 czerwca 2006 r. 193 pociągów regionalnych na terenie województwa małopolskiego". Każdego dnia na małopolskie tory wyjeżdża około 370 pociągów lokalnych i regionalnych. Likwidacja 193 oznaczałaby zniknięcie ponad połowy.
Co się stało? Dlaczego sytuacja jest tak dramatyczna? - Do tej pory Urząd Marszałkowski nie podpisał z nami umowy na dofinansowanie przewozów pasażerskich w Małopolsce - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy spółki PKP Przewozy Regionalne w Warszawie. - Od początku roku nie otrzymaliśmy więc ani złotówki. Chcemy, by Zarząd Województwa Małopolskiego wreszcie zdecydował się na jakiś krok, bo dłużej nie możemy utrzymywać takiej sytuacji, w której nie wiemy, ile, kiedy i jakie pieniądze do nas trafią.
W ubiegłym roku Urząd Marszałkowski i spółka PKP Przewozy Regionalne podpisały dwuletnią umowę o dofinansowaniu pociągów pasażerskich, ale na obecny rok miał być podpisany aneks, określający m.in. wysokość tegorocznej dotacji. Pod koniec ubiegłego roku Urząd Marszałkowski planował, że w 2006 r. przekaże PKP Przewozy Regionalne około 27 mln zł jako dotację do przewozów pasażerskich. Kolej wyliczyła swoje żądania na ponad 40 mln zł więcej. Ta różnica spowodowała, że do tej pory nie podpisano porozumienia.
- Wysłaliśmy już dwa projekty aneksu do podpisania; żaden nie został zaakceptowany - mówi Zdobysław Milewski, rzecznik prasowy marszałka. - Ostatnia propozycja pełnomocnika zarządu PKP Przewozy Regionalne dotyczyła głównie likwidacji pociągów kursujących po terenie naszego województwa, a pozostawienia wielu, niekoniecznie bardziej rentownych połączeń do miast poza Małopolską. Na takie rozwiązanie nie możemy się zgodzić. Przedstawimy własną propozycję i prześlemy spółce kolejowej projekt trzeciego już aneksu.
Zdobysław Milewski mówi, że do likwidacji pociągów dojdzie, ale dziś trudno mówić, ilu będzie dotyczyć to połączeń. - Być może kursy zostaną zawieszone tylko na okres letni, bo w sierpniu będziemy mogli powiedzieć, o ile da się zwiększyć dotacje do kolejowych przewozów pasażerskich - zapowiada.
Trudno będzie jednak liczyć na to, by wszystkie zawieszone pociągi wróciły po wakacjach na tory. Kilkudziesięciu milionów złotych w budżecie województwa na pewno nie uda się znaleźć, a dowodem jest choćby to, że 900 tys. zł dotacji na dopłaty do kolejki pasażerskiej z Dworca Głównego PKP na lotnisko w Balicach powiększy tegoroczny deficyt budżetowy.
GRZEGORZ SKOWRON
"Dziennik Polski" 2006-05-23
Autor: ab